Bankructwo reaktora - THTR 300 Biuletyny THTR
Studia nad THTR i wiele więcej. Lista awarii THTR
Badania HTR Incydent THTR w „Spiegel”

Biuletyny THTR z 2010 roku

***


    2023 2022 2021 2020
2019 2018 2017 2016 2015 2014
2013 2012 2011 2010 2009 2008
2007 2006 2005 2004 2003 2002

***

Biuletyn THTR nr 132, lipiec 2010


Treść:

Republika Południowej Afryki: mistrz świata w dziedzinie odpadów?

Obiekt jądrowy Angra 3, Brazylia

HTR planowany w Polsce?

Herter: Marcig ma rację


Republika Południowej Afryki: mistrz świata w dziedzinie odpadów?

Czy THTR czy PBMR, ten reaktor był i jest martwym koniemRozwój reaktora modułowego Pebble Bed (PBMR) w Republice Południowej Afryki kosztował w ostatnich latach około miliarda euro. To 70 procent kosztów budowy nowych stadionów FIFA na mundial (1). Mimo ogromnego wykorzystania środków, próba budowy reaktora wysokotemperaturowego w Afryce zakończyła się fiaskiem.

Już w styczniu 2009 r. wyprodukowane w RPA z pomocą Niemiec radioaktywne kuliste elementy paliwowe do PBMR zostały wysłane do USA w celu kontynuowania tam eksperymentów (2). Zatrudnienie półpaństwowej firmy PBMR zostanie zredukowane z 2010 do 800 do końca 200 roku. W międzyczasie wielu pracowników zrezygnowało i szukało nowej pracy w innych krajach.

W czerwcu 2010 roku ogłoszono, że liczba pracowników ponownie zostanie zmniejszona do absurdalnych 25, aby móc dalej istnieć jako wykształcona firma-skrzynka na listy i utrzymywać szczątkowe know-how przez co najmniej rok lub dwa lata z niski budżet (3).

Mnóstwo wad i problemów

Republika Południowej Afryki musi oszczędzać. Bieda, AIDS i przestępczość nękają kraj. Wszędzie brakuje pieniędzy. Nie widać nowych inwestorów do kontrowersyjnego projektu. Tymczasem marnotrawstwo i niegospodarność związane z rozwojem PBMR są otwarcie krytykowane i dyskutowane w mediach. „Poczta i opiekun online” (4) wymieniono szereg problemów i niedociągnięć organizacyjnych w rozwoju PBMR w kwietniu 2010 r.: - Spory między kierownikami PBMR a dozorem jądrowym, nieuprawnione przydziały, nierealistyczne wnioski. - Kontrahenci często przekraczali uzgodniony budżet. - Aby nakłonić inne kraje do bankructwa, menedżerowie PBMR dużo podróżowali po całym świecie; najdroższe hotele były odwiedzane. Menedżer Ferreira stwierdził, że koszty podróży „tylko” stanowiły mniej niż 1 procent poprzednich kosztów PBMR. Niecałe 10 milionów euro kosztów podróży to z pewnością niemała kwota. - Liczba pracowników została sztucznie zwiększona, ponieważ środki antydyskryminacyjne nakazane w RPA muszą być przestrzegane. Zamiast 800 pracowników wystarczyłoby 300 do 400. - Kontrowersje budziły metody byłego dyrektora generalnego Jaco Krika, który nie radził sobie z licznymi konfliktami interesów. - Nawet Johan Slabbert, dyrektor ds. technologii PBMR, przyznał, że południowoafrykański przemysł jądrowy jest nadal zbyt słabo rozwinięty, aby poradzić sobie z wymagającym projektem, takim jak reaktor wysokotemperaturowy.

Wycofanie się z upadłości reaktora

Minister Republiki Południowej Afryki Barbara Hogan wygłosiła podczas debaty parlamentarnej (5), że planowany projekt PBMR dotarł dopiero do fazy badawczo-rozwojowej i był jeszcze daleko od ukończenia prawdziwego reaktora. Pomimo tych niepowodzeń, Pana zdaniem, polityka energetyczna powinna w przyszłości opierać się na modelach jądrowych. Będą to prawdopodobnie reaktory wodne ciśnieniowe.

1 czerwca 2010 r. południowoafrykański nadzór jądrowy poinformował parlament, że firma PBMR wycofała wniosek o budowę reaktora wysokotemperaturowego (6)! To zwiastowało, miejmy nadzieję, ostateczne pożegnanie z linią reaktora, którą w erze apartheidu uprzyjemnili ówczesnemu zbrodniczemu reżimowi przedstawiciele United Electricity Works (VEW) z Dortmundu. W końcu RPA ma teraz przewagę nad RFN: nie ma tam takich ruin reaktorów promieniotwórczych jak THTR Hamm, z których odpadami nuklearnymi trzeba się troszczyć przez tysiące lat.

Wraz z reaktorem ze złożem żwirowym w Afryce Południowej, ważny obiekt prestiżowy wymknął się z rąk pogrążonej w depresji społeczności nuklearnej. „18th International Conference on High Temperature Reactor Technology HTR” zaplanowana na 20-5 października w Pradze była początkowo na krawędzi ze względu na najnowsze wydarzenia, ale nadal będzie miała ograniczony program (7). Teraz nadszedł czas, aby atomiści „lizali rany”.

Anmerkungen:

  1. "Fin24" z 26
  2. Zobacz "THTR-Rundbrie" Nr. 131, "PBMR: przedostatni kontyngent - z dolarami Obamy!"
  3. "Wiadomości inżynierskie" z 4 czerwca 6
  4. „Mail & Guardian Online” z 23 kwietnia 4
  5. Aus: http://www.pmg.org.za/briefing/20100415-minister-public-enterprises-media-briefing-budget-speech
  6. Zobacz 3
  7. Zobacz: www.htr2010.eu

Obiekt jądrowy „Angra 3”, Brazylia:

Na Westerwelle do nuklearnych nazistów iz powrotem

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Kiedy minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle odwiedził Amerykę Południową w marcu 2010 roku, początkowo nie było niczym szczególnym, że towarzyszyli mu liczni przedstawiciele korporacji w celu zainicjowania nowych interesów. Wielu innych szefów rządów i ministrów zrobiło już to samo. Nikogo też nie zdziwi, że Westerwelle chętnie pomaga przemysłowi jądrowemu w pozyskiwaniu nowych kontraktów za granicą. Zadziwiające jest jednak to, jak bezpośrednio Westerwelle działa w historycznych ciągach sięgających czasów faszyzmu, kiedy niemieccy nazistowscy naukowcy prowadzili badania nuklearne dla „ostatecznego zwycięstwa”.

Gwarancja Hermesa 2,5 miliarda euro

„Westerwelle prowadził »masową« kampanię na rzecz przemysłu jądrowego i »w pełni potwierdził« niemiecko-brazylijskie porozumienie nuklearne z 1975 r.” – cytuje TAZ (1) Ulrich Gräber, towarzyszący dyrektor zarządzający francusko-niemieckiej spółki jądrowej Areva, w której Siemens posiada jedną trzecią udziałów. Chodzi m.in. o dalszą budowę brazylijskiego pieca Angra 3 przez Areva/Siemens oraz 2,5 mld gwarancji Hermesa od państwa niemieckiego na ten kontrowersyjny projekt. Kontrowersyjne „nie tylko dlatego, że Brazylia odmawia podpisania Protokołu dodatkowego do Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Ale także dlatego, że w kraju nie ma niezależnego dozoru jądrowego” (2). Brazylia postrzega się teraz jako globalny gracz w polityce nuklearnej i stara się wyróżnić się jako mediator w konflikcie z Iranem – mając własne interesy.

Od 1964 do 1985 roku Brazylia była rządzona przez wojskową dyktaturę. W Angrze, ze wszystkich miejsc, jedynym w Brazylii obszarze narażonym na trzęsienia ziemi, miały powstać trzy reaktory jądrowe. „Ani prawa do ziemi miejscowych nie zostały uznane, ani nie było otwartej dyskusji z ludnością” (3) poinformował szef organizacji ekologicznej SAPE Rafael Ribeiro. „Elektrownia jądrowa Angra 1 kosztowała 2 miliardów dolarów; Angra 14 kosztowała kolejne XNUMX miliardów dolarów” (4) Greenpeace określił koszty.

Dyktatura wojskowa, represje i zadłużenie

Z ekonomicznego punktu widzenia Angra 1 i 2 były katastrofą dla mocno zadłużonej Brazylii. „Wartość niemiecko-brazylijskiego pakietu nuklearnego osiągnęła w 1979 roku około 45 miliardów dolarów. Jak można było spłacić tę kwotę w obliczu wysokiego zadłużenia kraju, rząd boński prawdopodobnie nie zastanawiał się; jedynie finansowanie pierwszego reaktor do budowy w Angrze wydawał się być zabezpieczony”(5). Nawet pod dyktaturą generała „Alemano” Geisela krytykowano traktat nuklearny stulecia. Ale to zostało stłumione: „Prasa powinna zostać ocenzurowana. Fundusze bojowe karteli eksportowych niemieckiego przemysłu elektrycznego z Lozanny – IEA – zaczęły finansować brazylijskie represje. Dyktatura Geisel była ulubionym dzieckiem niemieckich korporacji. Peter von Siemens odwiedził dyktator w Brazylii osobiście” (6).

Czas budowy Angra 2 to 25 lat! Piec został ukończony dopiero w 2000 roku. „Angra 3 wystartowała w 1984 roku. Została wycofana dwa lata później. Od tego czasu komponenty są przechowywane w tropikalnych opakowaniach i kosztują 15 milionów euro rocznie” (7). Dokładnie te kulki na mole części ruin mają teraz zostać ponownie ożywione w wyniku podróży Westerwelle.

Śladami Genschera: nuklearno-liberalne ciągłości

Podczas swoich podróży wsparcia nuklearnego Westerwelle podąża śladami swojego liberalnego poprzednika Hansa-Dietricha Genschera, który był ministrem spraw wewnętrznych w latach 1969-1974, a następnie ministrem spraw zagranicznych do 1992 roku. Jako minister spraw wewnętrznych Genscher był również odpowiedzialny za „środki ochrony środowiska”. W tym czasie, w 1972 roku, sześćdziesięciu oficerów z brazylijskiej dyktatury wojskowej odwiedziło ośrodek badań jądrowych w Jülich, gdzie uruchamiano wirówki uranowe i szkolono brazylijskich naukowców. Trzy lata później minister spraw zagranicznych Genscher i jego brazylijski odpowiednik Azeredo da Silveire podpisali niemiecko-brazylijski traktat nuklearny, który obejmował osiem reaktorów, wzbogacanie i ponowne przetwarzanie uranu. W 1976 roku doszło do porozumienia finansowego z ochroną kredytową poprzez gwarancje Hermesa przez Niemcy. W 1978 Juntachef Geisel również wyraził zainteresowanie THTR podczas wizyty w Bonn.

Cel: broń jądrowa

Nowy trójkątBrazylia posiada szóste co do wielkości złoża uranu na świecie i łącznie miliard dolarów w technologiach przetwarzania. Nie tylko po to, by zredukować koszty wzbogacania uranu o 30 procent, ale by móc budować bomby atomowe. Podczas kontroli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej MAEA w zakładzie wzbogacania uranu Resende 160 kilometrów od Rio de Janeiro, w 2004 roku inspektorzy nie uzyskali dostępu do centralnych części zakładu (8). „Podczas gdy Iran jest pod ogromną presją ze strony mocarstw zachodnich pod przywództwem USA w związku z programem nuklearnym, Brazylia otwiera centrum wzbogacania uranu bez najmniejszej urazy. (...) Brazylia jest na ścieżce bardzo podobnej do irańskiej jest podobny, ale Iran przyciąga całą uwagę”(9).

Nazistowscy naukowcy pomagają budować brazylijski program nuklearny

RFN pokazała, jak oszukiwać w kwestii dokładnych międzynarodowych kontroli nuklearnych w 1967 roku, kiedy doszło do odroczenia podpisania Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i osłabienia go dla RFN poprzez restrykcyjne klauzule dodatkowe. Robert Jungk napisał w swojej książce „Atomstaat”: „Od samego początku Republika Federalna Niemiec stawiała najbardziej energiczny opór wobec intensywnych środków kontrolnych, takich jak te, które w szczególności Waszyngton chciał egzekwować” (10).

Genscher, który sam przez wiele lat był członkiem Niemieckiego Forum Atomowego, był bliskim przyjacielem Karla Winnackera, który był dyrektorem generalnym osławionego IG Farben podczas II wojny światowej (11). Po 1945 roku Winnacker został przewodniczącym Niemieckiego Forum Atomowego i czołowym członkiem różnych innych komisji atomowych. W tym charakterze opracował ograniczenia, na podstawie których RFN ostatecznie podpisała w 1969 r. Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej.

Brazylijski historyk Otto Buchsbaum opisuje prehistorię współpracy nuklearnej między nazistowskimi Niemcami i Brazylią oraz rolę Karla Winnackera w następujący sposób:

„10 i 11 sierpnia 1944: niemieccy liderzy biznesu i nazistowscy eksperci spotykają się w Strasburgu w hotelu Maison Rouge. Dyskusja o tym, co można zrobić w Niemczech w związku z nieuniknioną porażką. Jak zarządzać niemieckim przemysłem, bankami, nazistowskimi kadrami i władzą struktury Jak ratować badania - zwłaszcza nuklearne i rakietowe - dla przyszłej Rzeszy Niemieckiej Zmobilizowano fundusze w międzynarodowych walutach, złoto i diamenty SS, głównie pochodzące z obozów koncentracyjnych, razem ponad 500 milionów dolarów - wszystko było zaplanowane , jak można wywieźć ją za granicę, żeby kupić tam majątek, zakładać firmy i organizować pomoc dla hitlerowskich uchodźców. Niemieccy naukowcy planowali, kto może ryzykować pobyt w Niemczech, a kto musi uciekać. (...) W tym: (...) Karl Winnacker, Wilhelm Groth (...) "(12).

8 lat po II wojnie światowej RFN budowała już nowe wirówki do uranu!

Już w 1946 roku brazylijski admirał i fizyk Avaro Alberto, po konsultacji ze swoim rządem, nawiązał kontakt z władzami niemieckimi w celu nabycia technologii atomowej. W 1953 generał ponownie wyjechał do Niemiec, gdzie studiował, i spotkał się z byłym SA-manem Wilhelmem Grothem, który później został szefem grupy roboczej w ośrodku badawczym Jülich. „Niemieckie badania atomowe, które zostały prawie przerwane przez „wymogi aliantów”, mogły być kontynuowane tylko ze znacznymi trudnościami. Admirał wydawał się być „zbawicielem” – podobno profesor Groth powiedział mu: „Zdobądź pieniądze i zbudujemy prototypy. Wyjeżdżamy później, jedziemy do Brazylii i tam budujemy sprzęt. (...)

Admirał wrócił do Brazylii i szukał tam niezbędnych środków finansowych. Zamiast oficjalnej umowy sprzedaży, niemieccy partnerzy poprosili o 80.000 80.000 dolarów na sfinansowanie projektu w rzekomych celach badawczych. (…) Bank Niemiecko-Południowo-Amerykański przelał 12 tys. dolarów na konto Instytutu Fizyki i Chemii Uniwersytetu w Bonn. Zapewniono finansowanie trzech wirówek uranu. Części wirówek budowano w różnych miejscach. Jednak po ukończeniu ultrawirówek musiały zostać wysłane do Brazylii. Więc admirał potajemnie zwrócił się przeciwko brazylijskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Ale niecałe XNUMX godzin później wirówki zostały skonfiskowane: zostały zabezpieczone przez zwiększoną obecność wojskową Wojskowej Rady Bezpieczeństwa. (...)

Ultrawirówki pozostały w Getyndze, gdzie zostały ukończone przez grupę roboczą fizyki reaktorów. Dopiero po zakończeniu okupacji, za kadencji Franza-Josefa Straussa jako pierwszego federalnego ministra ds. atomu, wirówki dotarły wreszcie do Brazylii.”(13). Krótko przedtem, w styczniu 1956 roku, Karl Winnacker został wiceprzewodniczącym Komisji Atomowej utworzonej przez Straussa. Niedaleko stąd do późniejszej współpracy nuklearnej między Brazylią a nazistowskimi naukowcami w ośrodkach badań jądrowych w Jülich i Karlsruhe w latach 60. i 70. XX wieku. Szczegółowo pisaliśmy o tym w trzech wydaniach THTR-Rundbrief (14). Krąg zamyka się, gdy były nazistowski Winnacker wskazuje ministra spraw zagranicznych Dietricha Genschera na właściwą ścieżkę nuklearną, a on z kolei przekazuje świecące paliwo swojemu następcy, Guido Westerwelle.

Czerwono-zielona błyszczy!

Pomiędzy nimi jest mała przerwa 9 lat czerwono-zielona. Co wydarzyło się w tym czasie? W 2004 r. gwarancje Hermesa dla projektów jądrowych wygasły i powinny były zostać wypowiedziane lub odnowione. Jednak minister spraw zagranicznych Joschka Fischer, zawsze dobry dla korporacji, zablokował konsekwentne działania przeciwko spornemu porozumieniu nuklearnemu i wysłał uprzejmą, prawnie całkowicie niewiążącą notę ​​dyplomatyczną do Brazylii (15). Szansa na położenie kresu nuklearnemu duchowi została zmarnowana. Kto by się spodziewał czegokolwiek innego? - Sześć lat później Zieloni są w opozycji, podekscytowanie nowymi gwarancjami Hermesa jest nagle ogromne, a zielona posłanka Bundestagu Ute Koczy zaniepokojona pytaniami (16), przez które Joschka machał w przeszłości bez mrugnięcia okiem. Nie powinieneś przeszkadzać dobremu biznesowi dla przemysłu jądrowego, bo inaczej nie będziesz już długo ministrem spraw zagranicznych.

Aryjskie bomby atomowe?

Federalne Ministerstwo Gospodarki zleciło półpaństwowemu instytucie Istec ekspertyzę dotyczącą Angry 3 i uzyskało pożądany wynik: Agra 3 ma być bezpieczna. Organizacje ekologiczne „Urgewald” i Greenpeace uważają raport za fragmentaryczny i niesystematyczny i domagają się cofnięcia zobowiązania do kredytu eksportowego. Ale rzekomo cywilna energia jądrowa jest podporządkowana wojsku. Wzbogacanie brazylijskiego uranu umożliwia budowę bomb atomowych i wzniosłych, autorytarnych fantazji o wszechmocy, które faszyści w Niemczech już mieli. „W 1986 r. w bazie sił powietrznych w górach Cachimbo w stanie Para odkryto sztuczny otwór o głębokości 320 metrów, który ma dokładnie takie same właściwości, jakie są niezbędne dla podziemnego miejsca testowania bomby atomowej” (17).

Brazylią rządzi od 2002 roku prezydent Lula da Silva, który w wielu mediach określany jest jako „umiarkowana lewica”. Rządzi prawie wszystkimi ważnymi kwestiami ekologicznymi i społecznymi wbrew elementarnym interesom ogromnej większości ludzi. Wyjaśnił, jak wyglądał jego horyzont intelektualny, gdy nie był jeszcze w urzędzie rządowym: „Hitler się mylił, ale miał coś, co podziwiam w człowieku – ten ogień, aby się zaangażować, aby coś osiągnąć. Co robię podziwiam chęć, siłę, oddanie ”(18).

„Mein Kampf” Hitlera dobrze się sprzedaje w Brazylii. „Wcale nie jest to zaskakujące – ponieważ kraj tropikalny jest naznaczony antysemityzmem, oferował schronienie wielu zbrodniarzom wojennym i ma zauważalnie dużą liczbę sympatyków Hitlera. Sporo Brazylijczyków ma oficjalne imiona, takie jak Hitler, Himmler czy Eichmann” (19). Tutaj też zataczamy krąg.

Anmerkungen:

  1. TAZ od 13 stycznia 3
  2. piątek, 18 marca 3
  3. Nowe Niemcy od 9 stycznia 1 r.
  4. Nowe Niemcy od 19 stycznia 6 r.
  5. Kurt Rudolf Mirow w „Diagnozach”, nr 10, 1981, s. 15
  6. Zobacz pod 5.
  7. TAZ od 29 stycznia 6
  8. Frankfurter Rundschau z 30 października 10 r.
  9. Junge Welt z 25 kwietnia 4
  10. Robert Jungk w „Der Atomstaat” (1977), s. 153
  11. Otto Buchsbaum „Energia jądrowa i faszyzm. Prehistoria i tło niemiecko-brazylijskiego traktatu nuklearnego” (1980), s. 28
  12. Patrz punkt 11., strona 21
  13. „Niemiecko-brazylijski biznes bombowy”, wydanie specjalne „Latin America News” (1980), strony 14 i 15
  14. Okrągły THTR Nr. 112, Nr. 113, Nr. 114
  15. "Kontrakt atomowy właśnie się wygasł", TAZ z 10 listopada 11 r.
  16. TAZ od 21 stycznia 4
  17. Zobacz pod 4.
  18. Deutschlandradio od 1 października 10
  19. Zobacz pod 18.

HTR planowany w Polsce?

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

W dniach 2-6 maja 2010 odbył się we Freibergu kongres energetyczny "4. Konferencja Freiberg" TU Bergakademie Freiberg. Założona w 1765 r. jako ośrodek szkoleniowy dla górników, dwie grupy robocze w tej akademii rozważały możliwość zastosowania reaktorów wysokotemperaturowych.

Nazwiska mówców mówią same za siebie: Kugeler, Verendung, Lensa (wszyscy z FZJülich), Hurtardo. Niezwykły był udział polskich prelegentów Pieńkowskiego i Cetnara, którzy również opowiedzieli o technologii HTR. Najnowsza wersja tego, dlaczego świat tak pilnie potrzebuje HTR, brzmi teraz: Chcą zapobiec katastrofom naftowym, takim jak te w Zatoce Meksykańskiej, poprzez rezygnację z ropy i rozwój energii jądrowej (Freie Presse, 5 maja 5).

Profesor fizyki jądrowej Konrad Czerski opracował w międzyczasie "argumentację" z rektorem polskiej uczelni w Szczecinie (Szczecin), Tarczyńskim, która proponuje budowę HTR na Pomorzu Zachodnim w celu połączenia ich z elektrowniami węglowymi (Märkische Oderzeitung od 21 czerwca 6).

Herter: Marcig ma rację

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Nowo wybrany poseł do parlamentu stanowego, Marc Herter, który wcześniej prezentował się publicznie jako sprytny półlewicowiec, jest uważany za wschodzącą gwiazdę na socjaldemokratycznym niebie i mógł nawet uczestniczyć w świta taktycznie nie tylko zbyt utalentowana runda pokerowa koalicji z Hannelore Kraft. Nowy wicepartyjny wicepremier uzyskał w Hamm o 4,5 procent więcej głosów niż jego SPD.

marc haerter nie jest możliwePonieważ trudno przypuszczać, że dodatkowe głosy będą pochodziły w znacznej liczbie od wyborców CDU i FDP, to ok. 2.000 zielonych i 500 lewicowych wyborców absolutnie nie mogło zrezygnować z rzekomo mniejszego zła, a nie z towarzyszącego. Wybrali kandydatów partyjnych pasujących do wybranej partii drugiego głosowania. Kalkulacja ewentualnego wybrania w ten sposób różowo-czerwono-zielonej koalicji, a przede wszystkim zrobienie czegoś dobrego z wyborem członka partii Hartz IV, okazała się przewidywalnym i fatalnym błędem na drugim (!) Dzień po wyborach.

Trąbił 11 maja 2010 w TAZ: „Mamy prawo do przywództwa”. Jednak wiceprezes partii wydaje się przedkładać koalicję sygnalizacji świetlnej z liberałami od czerwono-czerwono-zielonego sojuszu: „Nie wolno nam zwalniać FDP z jej politycznej odpowiedzialności” – podkreśla Herter. Był więc jednym z pierwszych socjaldemokratów, którzy po wyborach w publicznych wypowiedziach chłodli lewicy i dawali do zrozumienia, że ​​woleliby współpracować z lobby nuklearnym, które jest szczególnie widoczne w Nadrenii Północnej-Westfalii (1) utworzy koalicję. Nie przeszkadzałoby mu tworzenie koalicji z partią, w której wielu uznanych nazistowskich gigantów przez dziesięciolecia zajmowało czołowe stanowiska w parlamencie stanu NRW (!)2). Bardziej społeczna i ekologiczna alternatywa koalicji z Partią Lewicy (i Zielonymi) była tak samo nie do pomyślenia dla byłego prezesa Juso, jak dla Hannelore Kraft, która po jednej udawanej rozmowie z Partią Lewicy próbowała celowo i podstępnie zdemaskować niekochany konkurent polityczno-partyjny w miejscach publicznych. Stało się to jednak tak oczywiste, że faktycznie zaszkodziło to SPD.

Ponieważ partia ludowa zrujnowała SPD w ich ojczyźnie straciła kolejne 2,6 procent w porównaniu z żenującym krachem z 2005 roku i osiągnęła najgorszy wynik wyborczy od czasu istnienia RFN, ich apodyktyczny triumfujący krzyk po wyborach przerodził się w absurdalny pokaz. Grupa państwowa NRW należy do najbardziej reakcyjnej części szowinistycznej partii w Niemczech. Podczas trwania koalicji czerwono-zielonej w latach 1995-2005 w partii odbywały się konkursy mające wyłonić, kto zostanie narodowym mistrzem w torturowaniu zielonych i ekologów. Hannelore Kraft była politycznym wychowankiem Klemensa, który kilka lat temu opuścił SPD, ponieważ wydawało mu się, że jest zbyt „lewicowy”.

To jest wiele mil od lewicowych reformistycznych roszczeń Ypsilanti, które różowo-czerwono-zielona koalicja poważnie próbowała. Swoimi wypowiedziami Marc Herter umieścił się w głównym nurcie NRW-SPD. Jego dalsza droga jest wytyczona; pójdzie drogą wszystkich oportunistów. - A czy wyborcy „mniejszego zła” kiedykolwiek będą działać mądrzej?

Anmerkungen:

  1. Zobacz "THTR-Rundbrie" Nr. 110, Nr.115, Nr.116
  2. www.sagel.info/service/DasvergessenebrauneErbe.pdf

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***

Apel o darowizny

- THTR-Rundbrief jest publikowany przez BI Umwelt Hamm e. V. ' wydawane i finansowane z darowizn.

- THTR-Rundbrief stał się w międzyczasie bardzo zauważonym medium informacyjnym. Istnieją jednak stałe koszty związane z rozbudową strony internetowej i drukowaniem dodatkowych arkuszy informacyjnych.

- THTR-Rundbrief prowadzi szczegółowe badania i raporty. Aby móc to zrobić, jesteśmy uzależnieni od darowizn. Cieszymy się z każdej darowizny!

Darowizny na konto:

BI ochrona środowiska Hamm
Cel: okrągły THTR
IBAN: DE31 4105 0095 0000 0394 79
BIC: SPAWANA1SZYNKA

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***