Bankructwo reaktora - THTR 300 Biuletyny THTR
Studia nad THTR i wiele więcej. Lista awarii THTR
Badania HTR Książki na ten temat

Biuletyny THTR z 2014 roku

***


    2023 2022 2021 2020
2019 2018 2017 2016 2015 2014
2013 2012 2011 2010 2009 2008
2007 2006 2005 2004 2003 2002

***

Biuletyn THTR nr 143, czerwiec 2014


Treść:

Sprawa karna THTR w Jülich: z pomocą rządu stanowego SPD jako organu nadzorczego manipuluj, spartacz i oszukuj!

NRW Greens: Oburzenie z powodu badań jądrowych w Jülich dopiero po 14 latach własnej bezczynności

25 lat po wyłączeniu THTR: Jülich musi zrezygnować z badań nad THTR!

Dokumentacja: Raport Ministerstwa Środowiska NRW dotyczący przypadków raka i globulek THTR. Komentarz BI Hamm

Dalsze wyniki pomiarów z kulek w THTR

Elektrownia węglowa Hamm: awaria w głowicy i bloku D

 


***

Sprawa karna THTR w Jülich:
Z pomocą rządu stanowego SPD jako organu nadzorczego manipuluj, marudź i oszukuj!

AVR-Jülich - broszura z 1987 r. - wydawca BBC, Brown Boveri & Cie i HRBKomisja ekspertów powołana przez Forschungszentrum Jülich (FZJ) sama znalazła w 167-stronicowym raporcie po trzech latach badań, że podczas pracy reaktora wysokotemperaturowego w Jülich - znanego również jako "Arbeitsgemeinschaft Versuchsreaktor" (AVR) - miały miejsce poważne incydenty i równie poważne manipulacje i tuszowania operatora. Niezwykłe jest również to, że gazety codzienne w regionie i „Rheinische Post” z Düsseldorfu, które przez dziesięciolecia były tubą lobby THTR, teraz donoszą w niektórych przypadkach w niezwykle krytyczny i szczegółowy sposób. - Czy następuje zmiana paradygmatu?

Zarzuty są tym poważniejsze, że dwóch z czteroosobowej grupy ekspertów również opowiedziało się za energetyką jądrową. Wyniki są więc nieco złagodzonym kompromisem, który nie sprawia, że ​​same wypowiedzi są mniej szokujące. Podczas gdy czerwono-zielony rząd Nadrenii Północnej-Westfalii nie przyczynił się jeszcze do wyjaśnienia i nie (!) zlecił tego raportu, FZJ został zmuszony do ucieczki na front z powodu nieustannej presji społecznej i coraz to nowych publikowanych przez władze demaskatorowi Rainerowi Moormannowi oraz samodzielnego zlecenia ekspertyzy.

Mini-THTR o mocy 15 MW znajduje się na rozległym terenie ośrodka badawczego i działał od 1967 do 1988 roku. W tym czasie reaktor działał w nadmiernych, związanych z bezpieczeństwem temperaturach wysokiego ryzyka, wyłączniki bezpieczeństwa były manipulowane przez personel, a incydenty były ukrywane. W 1978 roku miał miejsce poważny incydent, który przez pozbawionych skrupułów naukowców i odpowiedzialne osoby bezpodstawnie sklasyfikowano w najniższej, a nie najwyższej możliwej kategorii. Wszystko to odbyło się za zgodą partii rządzącej NRW, aby nie dyskredytować prestiżowego obiektu przemysłu jądrowego i rządu stanowego SPD oraz móc ukraść podatnikom wiele setek milionów euro na tę technologię upadłościową.

A zachowanie Zielonych NRW nie jest chlubą, jak stwierdził Aachener Zeitung 26 kwietnia 2014 r.: „Od 2010 roku Zieloni w Nadrenii Północnej-Westfalii przeszli dziwną zmianę. Jeśli we wcześniejszych latach nadal gwałtownie domagali się wyjaśnień w sprawie eksperymentów jądrowych w Jülich, umieścili ten temat w aktach, ponieważ podlegali rządowi ”..

"Lot na ślepo przez wysoce niebezpieczny eksperyment" (cytat za: "Aachener Nachrichten")

Christian Küppers, przewodniczący grupy ekspertów, w wywiadzie dla Aachener Nachrichten z 26 kwietnia 2014 r. wyjaśnił, jakie wymiary te jeżące włosy na głowie skandale, które trwają od kilkudziesięciu lat, to: „Wcześniej nigdy nie wyobrażałem sobie, że tak niebezpieczna technologia będzie dostępna w Niemczech”.

Zapytany: „Podsumowując, co cię szczególnie zszokowało?”, odpowiedział: „Jest kilka rzeczy, ale przede wszystkim wada monitoringu – w związku z przepływem działalności w zakładzie, kontrola temperatury, do 1981 roku kontrola dopalania elementów paliwowych. To rozciąga się na strategię napełniania systemu, którą musisz zakwestionować”.

26 kwietnia 2014 r. „Aachener Nachrichten” na trzech stronach szczegółowo relacjonował błędy organów nadzorczych i ucieranie się polityków rządowych z przemysłem jądrowym. Opiszemy to bardziej szczegółowo.

Cytat z „Aachener Nachrichten” z 26 kwietnia 2014 r.:
Christian Küppers ma jasny pogląd na rolę organów nadzorczych: „Organ nadzorczy był świadomy tego, co dzieje się w AVR. Ale to tolerowała.„Lider grupy ekspertów„ nie może zrozumieć ”i nie może znaleźć żadnych powodów:„ Nie wiem też, czy jest to spowodowane kliką Reńską ... ”.
Najpóźniej po incydencie z 1978 r. organy kontrolne powinny były zareagować na niebezpieczne eksperymenty w Jülich. Ale tak się nie stało, chociaż wiedzieli o manipulacji systemami bezpieczeństwa reaktora AVR. Rozsądne jest założenie, że odpowiedzialne władze nie podjęły działań, ponieważ obawiano się, że cały projekt Jülich AVR będzie zagrożony.
Z korespondencji między właściwym ministerstwem w Düsseldorfie, federalnym ministerstwem spraw wewnętrznych i badaczami z Jülich wynika, że ​​oficjalny nadzór był w pełni poinformowany. W dniu 21 lipca 1978 r. w raporcie wewnętrznym Ministerstwa Pracy, Zdrowia i Spraw Socjalnych NRW minister Friedhelm Farthmann (SPD) zauważył, że „wartość graniczna wilgotności w chłodziwie obiegu pierwotnego, jeśli zostanie przekroczona, reaktor jest automatycznie wyłączony poprzez obwód bezpieczeństwa, został przestawiony na wyższe wartości w bieżącym roku”. Nie uzyskano zgody na tę zmianę. Federalny minister spraw wewnętrznych Gerhart Baum (FDP) został również poinformowany o wydarzeniach w Jülich.
W lipcu właściwe Ministerstwo Nadrenii Północnej-Westfalii podjęło niezwykłą decyzję o ochronie badaczy z Jülich. Ministerstwo ukrywa manipulacje reaktorem Jülich: „Informowanie opinii publicznej nie jest uważane za konieczne”, mówi wewnętrzny raport, który otrzymała nasza gazeta. Publikacja incydentów mogłaby „prowadzić do spekulacyjnych błędnych interpretacji”, ponieważ porównania z incydentem w elektrowni jądrowej Brunsbüttel byłyby oczywiste.
Koniec cytatu.

Moralne bankructwo środowiska naukowego – do dziś!

W tym samym numerze „Aachener Nachrichten” z 26 kwietnia 2014 r. komentator Christian Rein bardzo trafnie ocenił zachowanie osób odpowiedzialnych w Forschungszentrum Jülich i RWTH Aachen.

Cytat z „Aachener Nachrichten” z 26 kwietnia 2014 r.:
„Oczywiście technologia reaktora ze złożem żwirowym była znacznie mniej wyrafinowana, niż jej zwolennicy od dziesięcioleci chcieliby nam wierzyć. Samo to nie wystarczy jako wyjaśnienie. To, co sprawia, że ​​ustalenia grupy ekspertów są tak zaskakujące, to czynnik ludzki.
Przedstawicielom koncepcji sterty żwiru zaświadcza się o „zachowaniach”, „które z jednej strony świadczyły o wyraźnym poczuciu wyższości, z drugiej jednak wskazywały na niewystarczającą zdolność do samokrytyki i niedocenianie słabe punkty w koncepcji hałdy żwirowej oraz w konkretnych systemach”. Miażdżący werdykt.
Operatorzy obiektu - oraz naukowcy zaangażowani w ówczesny ośrodek badawczy jądrowy Jülich (obecnie centrum badawcze) oraz Uniwersytet RWTH Aachen - świadomie zaakceptowali zagrożenia dla ludzi i środowiska w nieodpowiedzialny sposób. Takie zachowanie jest niezwykle przerażające. Etyka i moralność zostały podeptane w taki sposób, że nawet wolność badań nie może tego usprawiedliwić. (...)
Nawiasem mówiąc, badania nad technologią palowania kamieni w Jülich i Aachen jeszcze się nie zakończyły. W Katedrze Bezpieczeństwa Reaktorów na Uniwersytecie RWTH w Akwizgranie doktoranci wciąż nad tym pracują, również we współpracy z Centrum Badawczym Jülich. Po wycofaniu się z atomu i całkowitej reorientacji niemieckiej polityki energetycznej w ostatnich latach jest to groteskowe; w świetle ekspertyzy jest to całkowicie nie do utrzymania. RWTH przydałoby się również krytycznemu spojrzeniu na badania jądrowe w swoich instytutach – i to nie tylko z myślą o przeszłości”.
Koniec cytatu.

Incydenty i zanieczyszczenia

W „Aachener Nachrichten” z 26 kwietnia 2014 r. przedstawiono kilka incydentów i zaniechań, które należy podkreślić.

Pismo właściwego Ministerstwa Nadrenii Północnej-Westfalii z dnia 29Cytat z „Aachener Nachrichten” z 26 kwietnia 2014 r.:
Wspólnym wątkiem przewijającym się w raporcie o operacjach AVR jest brak kontroli w wielu obszarach i swego rodzaju lot w ciemno przez niebezpieczną technologię:
+ Od 1967 do 1988 nigdy nie było możliwe wiarygodne zmierzenie temperatury w rdzeniu reaktora. W sumie przeprowadzono tylko trzy kampanie pomiarowe: 1970, 1972 i dopiero 14 lat później, w 1986 roku. Koncepcja bezpieczeństwa w AVR opierała się między innymi na założeniu, że produkty rozszczepienia są całkowicie zatrzymywane w kulkach elementu paliwowego do 1600 stopni Celsjusza. W ostatniej kampanii z kulami monitorowymi, które zawierały topiące się ciała, te o temperaturze 1280 stopni również stopiły się, ale to tylko dowodzi, że przynajmniej ta temperatura została osiągnięta.
Raport pokazuje również, że nastąpiło zwiększone uwalnianie radioaktywności w rdzeniu reaktora, szczególnie w latach 1974-1976. Cytat: „Dla grupy ekspertów nie jest zrozumiałe, że po ocenie trzeciej serii kulek monitorowych w latach 1986-1988 nie przeprowadzono dalszych analiz związanych z bezpieczeństwem”.
+ „Nie było programu monitorowania środowiska”, mówi Christian Küppers, wyjaśniając, dlaczego zanieczyszczenie wody w komorach fundamentów betonowych zostało odkryte „przypadkowo” 20 lat po wypadku w 1978 r. – w kanale deszczowym przebiegającym przez młyn staw w przepływach Rur. Za przyczynę narażenia na promieniowanie przyjęto przecieki podczas pompowania silnie zanieczyszczonej wody po wypadku w 1978 roku. Küppers: „Wszystkie potencjalne drogi na zewnątrz muszą być objęte monitoringiem.” Tak nie było w przypadku AVR.
Koniec cytatu.

Rządy federalne i stanowe Nadrenii Północnej-Westfalii trzymają opiekuńczą rękę nad lobby reaktora ze żwirowym dnem – do dziś!

„Aachener Zeitung” bez wątpienia wkłada palec w ranę.

Cytat z „Aachener Zeitung” z 26 kwietnia 2014 r.:
W 2009 roku Federalne Ministerstwo Środowiska obiecało ponownie ocenić zachowanie dozoru jądrowego NRW w sprawie Jülich. Ta ponowna ocena nie jest dostępna do dziś. Powód: ocena nie została jeszcze zakończona.
Ale w międzyczasie jest jasne, nawet bez interwencji berlińskiego ministerstwa, że ​​ówczesny nadzór jądrowy w Nadrenii Północnej-Westfalii po prostu nie upadł. Aktywnie spowodowała swoją porażkę, ponieważ ważniejsze było dla niej utrzymanie przy życiu niekontrolowanego eksperymentu, zamiast ochrony pracowników ośrodka badawczego w Jülich, mieszkańców i środowiska.
Politycznie ta porażka jest tolerowana do dziś - z ekonomicznego interesu. Rządy stanowe SPD w latach 70. za wszelką cenę wspierały projekt Jülich, ponieważ stwarzał on perspektywę rafinacji węgla kamiennego na paliwo samochodowe dzięki jego wysokim temperaturom. Problemy techniczne reaktora rosły równolegle z odpornością ludności na energię jądrową. Tak więc socjaldemokraci nadal promowali eksport tej technologii nawet po tym, jak reaktor w Jülich już dawno został zamknięty.
Koniec cytatu.

FZJ: Trochę samokrytyki, żeby dalej prowadzić badania jądrowe!

Forschungszentrum Jülich wydało jedynie niezwykle krótkie oświadczenie na temat wszystkich tych procesów i niezwykle żenujących ustaleń komisji ekspertów:

„Z raportu ekspertów wynika jednak, że w przeszłości zdarzały się poważne błędy i przeoczenia, także ze strony ośrodka badawczego. Wyraźnie tego żałujemy. Eksperci pokazali nam, że nie zawsze przestrzegano zasad dobrej praktyki naukowej podczas pracy AVR. Tymczasem takie zasady zostały ustalone na piśmie dla ośrodka badawczego od ponad dziesięciu lat ”.

FZJ stara się wybrnąć z faktu, że większa część afer miała miejsce kilkadziesiąt lat temu i obiecuje, że coś takiego nie może się już wydarzyć w przyszłości. To bardzo ułatwia FZJ. Ponieważ osoby odpowiedzialne z tamtych czasów już nie żyją lub nie można ich już pociągać do odpowiedzialności.

Jednak badania THTR w FZJ trwają. Demontaż AVR w Jülich kosztuje co najmniej pół miliarda euro i napotyka na nierozwiązywalne problemy, które wywołają wiele emocji. To jest powód, dla którego FZJ przyznaje się teraz do kilku błędów, a następnie kontynuuje jak poprzednio. Właściwi politycy są gotowi.

Demaskator Rainer Moormann od wielu lat wskazuje na wszystkie te incydenty. A w THTR-Rundbrief pisaliśmy w niezliczonych artykułach przez całe dziesięciolecia i dlatego byliśmy atakowani lub nie traktowani poważnie. - Wspaniale, że po 30 - 40 latach media głównego nurtu również donoszą krytycznie!

Horst kwiat

Raport eksperta jest dostępny w Internecie.

Krótki formularz 14 stron:
http://www.fz-juelich.de/portal/DE/UeberUns/selbstverstaendnis/verantwortung/avr/Aktuelles/bericht-avr-expertengruppe_kurz.pdf?__blob=publicationFile

Długi formularz 167 stron:
http://www.fz-juelich.de/portal/DE/UeberUns/selbstverstaendnis/verantwortung/avr/Aktuelles/bericht-avr-expertengruppe_lang.pdf?__blob=publicationFile

 

***

NRW Greens: Oburzenie z powodu badań jądrowych w Jülich dopiero po 14 latach własnej bezczynności

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Po 14 latach bezczynności rządu w badaniach THTR w Jülich, Zieloni z NRW są oburzeni - komunikat prasowy!

Forschungszentrum Jülich (FZJ) spotkało się w ostatnich tygodniach z masową krytyką mediów. W obszernym raporcie komisja ekspertów stwierdziła, że ​​w małym reaktorze wysokotemperaturowym – znanym również jako „Arbeitsgemeinschaft Versuchsreaktor” (AVR) – doszło do poważnych incydentów i równie poważnych manipulacji i tuszowania przez operatora. Szczegółowo pisaliśmy 29 kwietnia 2014 r. na tej stronie.

Krytyka wyrażona w okólniku THTR i inicjatywach obywatelskich z ostatnich 20 lat trwających do dziś badań THTR została przyjęta również przez tych, którzy byli w rządzie NRW przez 14 lat przez kilka okresów legislacyjnych i nie tylko nic z tym nie zrobił, ale po prostu zaprzeczył faktom w dziesiątkach wysoce oficjalnych oświadczeń rządowych. Partia, która była zaangażowana w rząd NRW tylko z jedną zdominowaną przez czarno-żółtą przerwę (1995-2005) od 2010 roku, jest teraz oburzona rozgłosem oświadczeniami, które mogła skopiować z okólnika THTR.

Późne zielone oburzenie

Priggen, lider Zielonych w parlamencie stanu NRW, podkreślił 3 maja 2014 r. w „Rheinische Post”: „To, co robi się w Jülich pod przykrywką rzekomych badań nad technologią bezpieczeństwa, jest w rzeczywistości oszukańczą etykietą. Jülich kontynuuje badania nad technologiami jądrowymi wysokiego ryzyka, a nawet wspiera budowę nowej elektrowni jądrowej w Chinach."

A 5 maja 2014 r. zielony minister środowiska Johannes Remmel dodał w „Rheinische Post”: „Większość Niemców wypowiedziała się wyraźnie przeciwko energetyce jądrowej. Gdyby Jülich rzeczywiście badał ryzykowne technologie i wspierał budowę nowej elektrowni jądrowej w Chinach, byłoby to całkowicie sprzeczne z wolą społeczeństwa i polityki – maskowanie rzekomych badań nad technologiami bezpieczeństwa też nie pomoże. Badania jądrowe nie mogą być prowadzone ze środków publicznych."

Nawet zielona grupa parlamentarna, która nie radziła sobie lepiej w rządzie federalnym w latach 1998-2005, idzie w tym samym kierunku z małą prośbą (druk 18/959) do rządu federalnego. Teraz siedzi w nim dokładnie ta sama Bärbel Höhn jako posłanka do Bundestagu, która przez dziesięć lat jako minister środowiska NRW w Forschungszentrum Jülich pojawiała się i wychodziła z niektórych spotkań PR prawie co miesiąc i nie zrobiła nic przeciwko prowadzonym tam badaniom jądrowym.

Zieloni byli w rządzie, który jest za to wszystko odpowiedzialny!

Ta niewielka prośba grupy parlamentarnej Zielonych jest w rzeczywistości retrospektywną deklaracją bankructwa jej własnej polityki. Wybrany nagłówek „Działalność Forschungszentrum Jülich w związku z technologią reaktorów wysokotemperaturowych„To zawsze rejestr grzechów własnych zaniedbań, a nawet obraźliwe czerwono-zielone poparcie dla badań jądrowych. I to nie za dużo, jeśli przypomnisz sobie bezdenną bezczelność, z jaką czerwono-zielone ministerstwa odrzuciły nasze dociekania!

Na przykład 14 maja 2003 r. Federalne Ministerstwo Edukacji i Badań Naukowych napisało do nas o eksporcie know-how THTR z centrum badawczego Jülich do RPA: „Przeniesienie wysokich niemieckich standardów bezpieczeństwa na kraje trzecie leży również w interesie rządu federalnego, gdyż może to zwiększyć bezpieczeństwo elektrowni jądrowych w krajach trzecich"- Biuletyn THTR nr: 83.

12 lipca 2004 r. czerwono-zielony rząd Nadrenii Północnej-Westfalii opisał badania Jülich THTR w liście do BI Environmental Protection Hamm jako „cenny wkład w międzynarodowe bezpieczeństwo reaktorów HTR”. BI Environmental Protection otrzymało na przestrzeni lat dziesiątki takich oświadczeń. Wszystkie są udokumentowane w okólniku THTR - Biuletyn THTR nr: 92.

Czerwono-zielona gwarancja Hermesa dla chińskiego przemysłu jądrowego!

Obecne oburzenie Zielonych NRW z powodu niemieckiego poparcia dla budynku THTR w Chinach opiera się na zapomnieniu większości ludzi. To czerwono-zielone rządy NRW były odpowiedzialne nie tylko za tolerowanie transferu know-how; Czerwono-zielony rząd federalny również pchnął ten program do przodu, udzielając gwarancji Hermesa Chinom! - Tylko to Okólnik THTR nr 98 od 2005 roku czytaj:

"W 2000 r. międzyresortowa komisja (IMA) składająca się z przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki, Finansów, Spraw Zagranicznych i Pomocy Rozwojowej zatwierdziła chińskie gwarancje Hermesa w celu promowania dostaw niemieckiej technologii jądrowej. „Die Zeit” brzmiał nagłówek z 16 marca 2000 r.: „Niemcy zachęcają Chiny do rozpoczęcia budowy energii jądrowej” i kończy się stwierdzeniem: „Wszyscy wiedzą, że przemysł jądrowy łączy swoje szanse na przetrwanie z wejściem do Chin”. Kalkulacja się sprawdziła, a czerwono-zielona biurokracja ministerialna pilnie pomaga i wciąż krzyczy: To tylko badania nad bezpieczeństwem, badania nad bezpieczeństwem, badania nad bezpieczeństwem!"

Kiedy Zieloni NRW oskarżają czarno-żółty rząd intermezzo (2005 - 2010) 3 maja 2014 r. w „Rheinische Post”, że chcieliby zbudować nowe reaktory badawcze HTR, próbują dosłownie z własnej roli jako sponsorów HTR podczas odwrócić uwagę od swojego 14-letniego panowania. To naprawdę krępujące!

Na szczęście wiele aktualnych artykułów prasowych na temat reaktora badawczego THTR w Jülich rzuca coraz więcej światła na ukryte działanie lobby atomowego. „Neue Osnabrücker Zeitung” z 28 kwietnia 2014 r. pisze, jak nędznie współkontrolowana przez czerwono-zielony rząd państwowa instytucja badawcza poradziła sobie z krytyką wewnętrzną, podczas gdy stanowa minister środowiska Bärbel Höhn kilka przecznic dostrzegła tanie okazje do robienia zdjęć PR z dala:

"Dla Moormanna to spostrzeżenie jego byłego pracodawcy przychodzi zbyt późno: jego rewelacje na temat zagrożeń bezpieczeństwa reaktora okazały się dla niego najgorszym scenariuszem zawodowym. „Powoli zabierano mi moich pracowników, nie zezwalano już na wyjazdy służbowe” – powiedział, opisując represje sprzed kilku lat. „W końcu siedziałem sam na korytarzu, czasami nawet w całym budynku”. Na początku 2009 r. Moormann został przeniesiony. „Straciłem też swoją wewnętrzną pozycję i praktycznie zostałem uwięziony między dwoma stołkami” – powiedział naukowiec. Wrogość posunęła się nawet do tego stopnia, że ​​trzykrotnie poświadczono mu na piśmie, że jest szalony: Moormann zaciągnął hamulec bezpieczeństwa i złożył wniosek o częściową emeryturę. Obecnie jest na emeryturze."

Bardzo dobre podsumowanie krytyki komisji ekspertów ds. usterek i incydentów w AVR Jülich można obejrzeć tutaj:

http://www.ee-news.ch/de/erneuerbare/article/28626/oeko-institut-maengel-im-betrieb-des-kernkraftwerks-avr-juelich-bestaetigt

Horst kwiat

 

***

25 lat po wyłączeniu THTR: Jülich musi zrezygnować z badań nad THTR!

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Długa walka – trening przetrwania THTR od 1989 rokuPrawdziwy skandal polega na tym, że Forschungszentrum Jülich (FZJ) było w stanie roztrwonić niezliczone miliony euro na badania nad rozpadającą się i wysoce niebezpieczną technologią przez całe 25 lat po wyłączeniu uszkodzonych reaktorów THTR w Jülich i Hamm, nie będąc w stanie w Nadrenii Północnej-Westfalii czy w Bundzie partie rządzące w jakikolwiek sposób temu zapobiegły.

W ciągu tych dziesięcioleci wszyscy uparcie odrzucaliście dziesiątki petycji i pytań z inicjatywy obywatelskiej Hamm na rzecz ochrony środowiska. W tym czerwono-zielone rządy w Nadrenii Północnej-Westfalii od 14 lat i czerwono-zielone w rządzie federalnym od siedmiu lat.
A teraz wspaniałe sny o torze dobiegły końca po tym, jak komisja ekspertów z HTR w Jülich upubliczniła incydenty, manipulacje i tuszowanie i doprowadziła do przepełnienia beczki. Ponieważ ciągłe kapanie niszczy kamień.

Czasami potrzeba dziesięcioleci, aby odporność przyniosła znaczące rezultaty.

Oczywiście FZJ nie przyznaje się otwarcie do porażki. Pozwólmy raz jeszcze, aby jego bezczelny splot faktów rozpływał się z rozkoszą w naszych ustach; ponieważ energia jądrowa jest śmiertelnie bezpieczna i w związku z tym tania sztuczka sprawia, że ​​wszelkie badania jądrowe w Jülich mogą być tylko badaniami nad bezpieczeństwem:

Cytuj początek „Wszystkie obecnie prowadzone w Forschungszentrum Jülich badania nad bezpieczeństwem dotyczące technologii reaktorów wysokotemperaturowych (HTR) zostaną zakończone do końca 2014 r., jak planowano na lata. W badaniach nad bezpieczeństwem reaktorów HTR pracuje obecnie 2 naukowców i 3 doktorantów. Działania badawcze związane z HTR, w ramach których ośrodek badawczy daje możliwość pracy eksperymentalnej naukowcom z RWTH Aachen University, również mają się zakończyć wraz z zakończeniem odpowiednich projektów. Forschungszentrum Jülich zamierza zaprzestać działalności odpowiednich placówek testowych.” zamknąć cudzysłów (1)

THTR w Chinach

W ramach pomocy Jülich przy budowie reaktorów wysokotemperaturowych (HTR) w Chinach, ośrodek badawczy bezczelnie umywa ręce w niewinności:

Cytuj początek „Centrum badawcze od wielu lat nie jest zaangażowane w rozwój technologii reaktorów, nawet w budowę reaktorów, nawet w Chinach. (...) Żaden naukowiec w Forschungszentrum Jülich nie pracuje nad zagadnieniami związanymi z dalszym rozwojem technologii HTR, szczególnie w związku z budową chińskiego reaktora w Shidao. Istnieją kontakty z Szanghajskim Instytutem Fizyki Stosowanej (SINAP) w kwestiach bezpieczeństwa, ale nie mają one nic wspólnego z technologią wysokotemperaturową. Istnieją kontakty z Uniwersytetem Tsinghua w Pekinie, które dotyczą kwestii bezpieczeństwa związanych z technologią HTR.” zamknąć cudzysłów (2)

Późniejszy rektor Uniwersytetu Pekińskiego i sponsor HTR, Wang Dazhong, zrobił doktorat na temat THTR w Akwizgranie i uczył się w Jülich. Oprócz reaktora badawczego THTR na kampusie uniwersyteckim w Pekinie, lokalizację dużego THTR ustalono na półwyspie Shandong w Zatoce Kiautschou w byłej niemieckiej bazie kolonialnej (Qingdao lub Tsingtau) (3).

Połączeniu Pekin-Jülich towarzyszyła w latach 80. i 90. intensywna dalsza współpraca i wspierana licznymi pracami naukowymi w Jülich co najmniej do 2004 r. Ponadto intensywny transfer know-how miał miejsce na dwóch międzynarodowych konferencjach HTR w Pekinie w 2002 i 2004 roku. Wszystko to pod okiem czerwono-zielonych rządów w rządzie federalnym iw Nadrenii Północnej-Westfalii! Wszystko to można było szczegółowo przeczytać w okólnikach THTR nr 88 i 98 (4) i zostało przekazane odpowiednim decydentom z naszej inicjatywy obywatelskiej.

W TAZ z 15 maja 2014 r. Zieloni NRW w parlamencie stanowym są oburzeni badaniami Jülich HTR dla Chin i domagają się wyjaśnień i informacji, mimo że sami byli w rządzie przez wiele lat w tym czasie i nie zrobili nic w tej sprawie. to! Cytuję z TAZ z 15 maja 5 r.:

Cytuj początek „Badania jądrowe nad nowymi reaktorami w Chinach nie są figurantem, ale wyraźną sprzecznością z wycofywaniem się z elektrowni jądrowych w Republice Federalnej” – powiedział Priggen. (...) „Istnieją kontakty z Uniwersytetem Tsinghua w Pekinie, które dotyczą kwestii bezpieczeństwa związanych z technologią HTR” – powiedział Jörg Kriewel, rzecznik centrum badawczego taz. Obejmuje to modele obliczeniowe, które można wykorzystać do analizy skutków incydentów. „Modele komputerowe dostarczają informacji na temat sekwencji awarii w reaktorach, które zostały już ukończone lub w reaktorach, które zostały już szczegółowo zaplanowane”, mówi Kriewel. „Nie są wykorzystywane do rozwoju reaktorów”. Ale to jest właśnie pytanie, na które nie ma odpowiedzi. Niezależnie od wyniku dalszych wyjaśnień, Rada Nadzorcza zdecydowała z inicjatywy zielonego Ministerstwa Środowiska NRW, że ten projekt badawczy nie będzie kontynuowany po wygaśnięciu kontraktów w 2015 roku. Zielonym to za mało. „Lepiej byłoby wytyczyć wyraźną granicę” – powiedział lider grupy parlamentarnej Priggen. zamknąć cudzysłów

Gdyby Zieloni z NRW wytyczyli wyraźną linię odpowiedzialności rządu, RPA zostałaby oszczędzona miliardami w upadłości z reaktorem modułowym Pebble Bed (PBMR), a rozwój HTR w Chinach nie zagrażałby już życiu wielu Chińczyków, ponieważ produkcja już trwa. miejsce paliwa jądrowego stanowi duże zagrożenie dla pocisków (5).

FZJ może teraz faktycznie wycofać się z technologii złoża żwirowego, ale chce kontynuować badania nad reaktorami lekkowodnymi:

Cytuj początek „Zgodnie z planem, od 2015 r. centrum badawcze będzie prowadzić badania wyłącznie nad bezpieczeństwem reaktorów lekkowodnych powszechnych w Niemczech i u naszych europejskich sąsiadów w ramach badań finansowanych ze środków publicznych”. zamknąć cudzysłów (6)

Technologia złoża żwirowego, która według najnowszego raportu komisji ekspertów w końcu się wyczerpała, nie przyczyniając się do końca w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, jest zbyt tania.
Ale teraz na Rotgrün czekają nowe zadania w dziedzinie reaktorów lekkowodnych. Jestem podekscytowany.

Anmerkungen:

1. Komunikat prasowy FZJ z dnia 5 maja 5 r.: http://www.fz-juelich.de/SharedDocs/Meldungen/PORTAL/DE/2014/14-05-05sicherheitsforschung.html

2. Zobacz 1

3. Dwa artykuły: In www.machtvonunten.de "Premiera nuklearna, Chiny masowo wkraczają w biznes HTR!"
a w korzeniu: „Nowy THTR w Chinach. Świat reaktorów powinien wyzdrowieć z niemieckiego bytu!”

4. Okólnik THTR nr 88 i Okólnik THTR nr 98

5. Okólnik THTR nr 141

6. Komunikat prasowy FZJ z dnia 14 maja 5 r.: http://www.fz-juelich.de/SharedDocs/Meldungen/PORTAL/DE/2014/14-05-14aufsichtsrat-sicherheitsforschung.html

Sklepy niemiecko-chińskie-THTR, jedno kliknięcie otwiera nowe okno przeglądarki z większym obrazem

O zdjęciu: Kalendarium od 1976 do 2010 roku dotyczące niemiecko-chińskiego biznesu HTR pojawiło się w wydaniu papierowym z marca 2005 roku Okólnik THTR nr 98

Horst kwiat

 

***

Dokumentacja: Raport Ministerstwa Środowiska NRW dotyczący przypadków raka i globulek THTR. Komentarz BI Hamm

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Aktualna ocena przeprowadzona na zlecenie Ministerstwa Środowiska NRW nie wykazuje obecnie wpływu byłego reaktora jądrowego THTR Hamm na raka w otaczającej populacji. Jest to w raporcie Epidemiologicznego Rejestru Raków Nadrenii Północnej-Westfalii, który badał wskaźniki zachorowań na raka w populacji. W tym celu przeanalizowano częstość występowania raka w okolicznych gminach Hamm, Beckum, Ahlen, Lippetal i Welver.

„Ludzie mieszkający w pobliżu dawnego reaktora jądrowego potrzebują pewności, że nie są narażeni na żadne zagrożenia dla zdrowia, ponieważ ich zdrowie jest najwyższym priorytetem” – powiedział minister środowiska Nadrenii Północnej-Westfalii Johannes Remmel, przedstawiając raport epidemiologiczny Cancer Register NRW w Düsseldorf. Raport podnosi jednak również kwestię otwartą, którą rząd stanowy będzie teraz energicznie podejmował. Rejestr nowotworów NRW wykrył nieprawidłowości w chorobach nowotworowych tarczycy. Stwierdzono statystycznie istotnie zwiększoną częstość występowania raka tarczycy u kobiet w latach 2008-2010.

Tłem raportu była rosnąca liczba zapytań ze strony mieszkańców regionu. Ministerstwo zareagowało więc zapobiegawczo na obawy miejscowej ludności i zleciło przeprowadzenie oceny przez Epidemiologiczny Rejestr Nowotworów Nadrenii Północnej-Westfalii. Wyniki oceny statystycznej są już dostępne. Zlikwidowany reaktor w Hamm-Uentrop niedawno znalazł się w centrum uwagi z powodu podejrzenia, że ​​radioaktywne kule PAC wydostały się z reaktora do środowiska. Nie zostało to jednak potwierdzone. Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy znalezione kulki były kulistymi składnikami nawozów zawierających wapno konwertorowe. Ponadto w 1986 r. w obrębie THTR miał miejsce incydent, w którym uwolniono radioaktywność. W celu wyjaśnienia dyskusji o podejrzeniu nagromadzenia nowotworów porównano wybrane choroby nowotworowe w populacji z lat 2008-2010 z obszarami referencyjnymi w aktualnej ocenie. Nowsze dane nie są jeszcze dostępne.

Główne wyniki analizy:

- W przypadku raka przełyku, jelita, płuc i oskrzeli, sutka, jajnika oraz białaczki szpikowej i ostrej limfatycznej, badany region Hamm i okoliczne społeczności Ahlen, Beckum, Lippetal i Welver nie wykazały żadnych zauważalnych nagromadzeń w porównaniu z regionem referencyjnym powiat Recklinghausen.

- Jednak rejestr raka NRW wykrył nieprawidłowości w chorobach raka tarczycy. Stwierdzono statystycznie istotnie zwiększoną częstość występowania raka tarczycy u kobiet w latach 2008-2010. Zgodnie z wynikami, standaryzowany współczynnik zapadalności na raka tarczycy wśród kobiet w badanym regionie w latach 2008 i 2010 wynosi 1.64. Według raportu rejestru nowotworów można to interpretować jako 64% zwiększone ryzyko zachorowania na raka tarczycy. Ma to zastosowanie tylko w porównaniu z wybranym regionem referencyjnym.

- Jednak rodzaj obserwowanych guzów tarczycy jest taki, że zostały wykryte i zgłoszone na wczesnym etapie (drobne guzy). Rejestr raków opisuje zatem intensywną regionalnie działania na rzecz wczesnego wykrywania raka tarczycy (intensywne badania przesiewowe) jako możliwą przyczynę obserwowanego wzrostu zachorowalności na raka tarczycy.

Narażenie na promieniowanie jako przyczyna, na przykład z THTR Hamm, wydaje się jednak mało prawdopodobne, ponieważ nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w raku tarczycy u mężczyzn. Jeśli przyczyną było promieniowanie, tutaj również powinno być nagromadzenie raka. Ale tak nie jest. Ponadto nie stwierdzono nieprawidłowości w guzach szybko dzielących się agregatów komórkowych (układ krwiotwórczy / białaczka), które są zwykle związane z ekspozycją na promieniowanie. Ponadto, zakładając narażenie na promieniowanie w związku ze zdarzeniem w THTR w 1986 r., można by oczekiwać, że możliwe skutki staną się zauważalne w okresie objętym badaniem w postaci zwiększonej liczby zachorowań w młodszych niż starszych grupach wiekowych. Jednak analizy specyficzne dla wieku nie potwierdzają tego podejrzenia. Ponadto ocena rejestru nowotworów w innych regionach Nadrenii Północnej-Westfalii, które nie znajdują się w sąsiedztwie reaktora, również wskazuje na zwiększoną zachorowalność na raka tarczycy u kobiet. Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy wyniki w badanym regionie nie mają unikatowego punktu sprzedaży.

Niemniej jednak analiza statystyczna wskazuje na anomalię, którą rząd stanowy będzie dalej badał. Chcemy uzyskać jak najwięcej jasności i dlatego kontynuujemy dochodzenie – powiedział minister Remmel – i przekazaliśmy pytanie do Epidemiologicznego Rejestru Nowotworów. Ponadto chcemy również uzyskać oceny od odpowiednich instytutów na szczeblu federalnym, aby uwzględnić dalsze ekspertyzy. Częstość występowania raka tarczycy znacznie wzrosła w Niemczech i innych krajach Europy w ostatnich latach. Tendencja ta jest wyraźniejsza u kobiet niż u mężczyzn. Potwierdzają to liczby przedstawione przez Instytut Roberta Kocha w jego rocznych raportach.

Rejestry onkologiczne to obiekty służące do gromadzenia, przechowywania i interpretacji informacji na temat raka i osób nim dotkniętych. Epidemiologiczny Rejestr Nowotworów Nadrenii Północnej-Westfalii jest spółką non-profit. Zadaniem gGmbH jest prowadzenie i prowadzenie rejestru epidemiologicznego nowotworów kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia.

„Raport Epidemiologicznego Rejestru Nowotworów NRW GmbH dla Ministerstwa Ochrony Klimatu, Środowiska, Rolnictwa, Przyrody i Ochrony Konsumentów Nadrenii Północnej-Westfalii” można obejrzeć tutaj:

http://www.reaktorpleite.de/images/stories/pdf/Bericht%20Krebsregister.pdf

Ocena BI Hamm dotycząca opracowania Ministerstwa Środowiska NRW:

Odrzucamy oświadczenie ministra środowiska Remmela, że ​​w 1986 roku tylko „bardzo mała ilość aerozoli radioaktywnych została uwolniona z obiektu” jako banalizacja incydentu w THTR. Operatorzy przerwali zapis pasków pomiarowych w momencie zdarzenia.

Oświadczenie Remmela równie dobrze mogłoby pochodzić z działu PR RWE i nie można tego udowodnić. W pierwszych dniach i tygodniach dziesiątki tysięcy Bequereli zostały zmierzone przez różne urządzenia pomiarowe w bezpośrednim sąsiedztwie THTR.

Zobacz także: http://www.reaktorpleite.de/nr-139-juni-2012.html

Okres badań Epidemiologicznego Rejestru Nowotworów to tylko trzy lata od 2008 do 2010 roku! Ważne 22 lata wcześniej zostały pominięte w tym śledztwie. Ale to właśnie ten okres jest najbardziej interesujący. Przez dziesięciolecia władze i odpowiedzialne rządy celowo nie przygotowały statystyk dotyczących tego czasu. Oczywiście nie chcieli, aby w pierwszej kolejności pojawiła się dyskusja na temat przypadków raka w pobliżu THTR, co ich denerwowało.

Jest to tym bardziej niezwykłe, że 27 lat po wypadku stwierdzono, że u kobiet w regionie Hamm występuje o 64% więcej raka tarczycy niż w innych porównywalnych regionach. Poniższy aktualny cytat z ntv na temat różnych skutków sztucznej radioaktywności na kobiety i mężczyzn:

„Biostatystycy, biolodzy zajmujący się promieniowaniem i genetycy od dawna szukają wyjaśnienia, dlaczego sztuczne promieniowanie ma różny wpływ na płeć. Obejmuje to „zjawisko zagubionych dziewcząt”. W tym celu naukowcy współpracujący z biomatematykiem Hagenem Scherbem z Centrum Helmholtza w Monachium określili „imponujący deficyt dziewcząt” w promieniu 40 kilometrów od tymczasowego magazynu w Gorleben. A od 1995 roku, kiedy to w regionie pojawiły się pierwsze pojemniki Castor z odpadami promieniotwórczymi.”

Aus: http://www.n-tv.de/politik/Mehr-Krebs-am-Atomreaktor-Hamm-Uentrop-article11810801.html

Istotne byłoby wydłużenie okresu śledztwa na całe 27 lat po incydencie.

 

***

Dalsze wyniki pomiarów z kulek w THTR

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Inicjatywa obywatelska na rzecz ochrony środowiska w Hamm przeznaczyła 250 euro na badanie dwóch próbek znalezionych w pobliżu THTR.

Oto wyniki Uniwersytetu w Giessen:

Justus Liebig University Giessen, Wydział B, Centralna Grupa Ochrony przed Promieniowaniem (B 3.5):

Próbka wyników Seithe

1.) Masa próbki 13,7g + 14,9g = 28,6g (cząstki)

2.) Pomiary gamma całkowita próbka / szalka A / szalka / B

3.) Pomiary beta m.in. orientacja

4.) Wyniki pomiarów:

a.) Próbki zawierają tor, uran, cez i K40 z ok. 83 Bq / 28,6 g (2900, - Bqkg). Wartość ta zaniża faktyczną radioaktywność, ponieważ między innymi łańcuchy rozpadu nie są w pełni zarejestrowane.

b.) W przypadku uranu można zaobserwować wzbogacenie U235 w zakresie 5 - 12 procent.

c.) Łańcuch rozpadu nie jest w naturalnej równowadze.

d.) Stosunek masowy toru do uranu 235 wynosi od 15 do 35.

e.) Próbka B zawiera ok. 1,6 Bq Cs137, czyli 0,11 Bq/g.

Z poważaniem dr. Werner Wallbott

(Dodatek zawiera cztery kolorowe grafiki.)

Komentarz BI Environmental Protection Hamm:

W glebach standardowych około 500 do 1000 Bq/kg występuje dla nuklidów toru, uranu, cezu i potasu K40 (1). Gdyby były pozostałości metalurgiczne (np. w nawozach), wartość Bq może być nieco wyższa. Zmierzona w próbkach aktywność 2900 Bq/kg byłaby zatem tylko nieznacznie zwiększona.

W tym kontekście należy zauważyć, że tor ma aktywność 4 mln Bq/kg (2), uran naturalny 12 mln Bq/kg, HEU nawet 80 mln Bq/kg. W rezultacie próbki te mają zupełnie inny rząd wielkości. A według naszej obecnej oceny raczej nie o powlekanych cząstkach z THTR.

Wartość Cs-137 w próbce B odpowiada w przybliżeniu temu, jakie gleby w RFN mogą nadal mieć z powodu Czarnobyla. Najwyższe wartości w Bawarii są około dziesięciokrotnie wyższe.

Oczywiście to tylko wstępny wniosek. Jeśli nowe badania zostaną przeprowadzone z innymi wynikami lub jeśli istnieją inne ważne interpretacje tych wyników, ponownie rozważymy i w razie potrzeby poprawimy nasze oświadczenie.

Anmerkungen:

1.) http://www.fs-ev.de/faq/radioaktivitaet/faq_frage_202.html

2.) Aktywność właściwa dla substancji promieniotwórczych: http://de.wikipedia.org/wiki/Aktivit%C3%A4t_%28Physik%29

 

***

Elektrownia węglowa Hamm: awaria w głowicy i bloku D

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

To, co się stanie, gdy 23 zakłady komunalne wdrożą wymogi polityki energetycznej RWE and Co, można zobaczyć w serii awarii w elektrowni węglowej D w Hamm-Uentrop. Samo Stadtwerke Hamm będzie musiało zaoszczędzić 25 mln euro w ciągu najbliższych pięciu lat, aby móc pokryć straty (również inwestycje w nieekologiczne morskie farmy wiatrowe na Morzu Północnym).

Upadłości, pech i awarie - RWE - rysunek Siegbert Künzel

RWE przedstawia „bankructwa, pech i awarie” – rysunek Siegberta Künzel

Tańsza porowata chińska stal i kwaśna woda w wytwornicy pary to główne przyczyny incydentów, w połączeniu ze specjalizacją THTR, późnym zgłaszaniem awarii. Kwota sporna z firmą budowlaną Alstrom to 250 mln euro. Uruchomienie bloku D planowane jest na 22 czerwca 2015 r. Kto wierzy. Każdy typ dużej elektrowni jest szkodliwy dla środowiska, nieefektywny z powodu długich tras transportowych i prawdopodobnie bardzo podatny na awarie. Głosy ostrzegawcze i protesty zostały zignorowane przez osoby odpowiedzialne. Kto weźmie teraz na siebie odpowiedzialność?

Elektrownia węglowa nie może już wyjść z nagłówków:
http://www.wa.de/lokales/hamm/uentrop/neubau-rwe-steinkohle-kraftwerks-westfalen-hamm-uentrop-noch-teurer-3607081.html

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***

Apel o darowizny

- THTR-Rundbrief jest publikowany przez BI Umwelt Hamm e. V. ' wydawane i finansowane z darowizn.

- THTR-Rundbrief stał się w międzyczasie bardzo zauważonym medium informacyjnym. Istnieją jednak stałe koszty związane z rozbudową strony internetowej i drukowaniem dodatkowych arkuszy informacyjnych.

- THTR-Rundbrief prowadzi szczegółowe badania i raporty. Aby móc to zrobić, jesteśmy uzależnieni od darowizn. Cieszymy się z każdej darowizny!

Darowizny na konto:

BI ochrona środowiska Hamm
Cel: okrągły THTR
IBAN: DE31 4105 0095 0000 0394 79
BIC: SPAWANA1SZYNKA

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***