Bankructwo reaktora - THTR 300 Biuletyny THTR
Studia nad THTR i wiele więcej. Lista awarii THTR
Badania HTR Incydent THTR w „Spiegel”

Biuletyny THTR z 2006 roku

***


    2023 2022 2021 2020
2019 2018 2017 2016 2015 2014
2013 2012 2011 2010 2009 2008
2007 2006 2005 2004 2003 2002

***

Biuletyn THTR nr 109, listopad 2006


Dramat w trzech aktach

Grupa robocza NRW powinna przygotować przyszłe badania THTR

Kto nie zna potrzeby? Wreszcie trochę ciszy i spokoju, nie słysząc ani nie widząc więcej irytujących problemów politycznych? Zwłaszcza nic z obecnie kontrowersyjnego i konkurencyjnego reaktora upadłościowego THTR, który ma zostać przebudzony do nowego życia.

Mam dobrą wskazówkę dla tych, którzy nie chcą nic słyszeć o tych wszystkich wiadomościach - nawet jeśli niemiecki Bundestag z niemal kompletnymi osobistościami ministerialnymi i politycznymi w roli mówców na 22 (!!) stronach minut za wielką wymianę ciosów na temat przyszłość łączy w sobie najnowocześniejszą technologię firmy Hammer: W naszej popularnej lokalnej gazecie Hammer „Westfälischer Anzeiger” nie ma o tym ani jednego słowa; oszczędzasz sobie całego zamieszania i niczego się o tym nie dowiadujesz. To nie działa na nerwy i rzeczywiście należy nadać tej gazecie małą dawkę dobrego samopoczucia i odprężenia, aby tak rozsądnie pozostawiła nas w spokoju z takimi trudami.

Ponieważ taka powściągliwość nie jest oczywista. Dla dość konserwatywnej gazety byłoby miło donieść, jak była minister środowiska NRW Bärbel Höhn szybko opuszcza salę plenarną po płonącym przemówieniu anty-THTR (swoją drogą: prawie wszystko „przejęte” z naszej strony internetowej), a następnie z zarozumiali ludzie Notatki CDU są brane pod uwagę.

Oczywiście nie bez powodu szanowani parlamentarzyści wolą czytać kosmopolityczny i dobrze poinformowany okólnik THTR, jeśli chodzi o reaktor, a nie taką prowincjonalną gazetę jak WA. Zauważyliśmy jednak debatę w Bundestagu tylko dlatego, że przez trzy dni wcześniej naszą stronę internetową przeszło kilkaset osób więcej niż przeciętna, aby tam odpisać (SPD, Zieloni: dlaczego nie wcześniej, kiedy jeszcze był pan w rządzie? ). lub odwrócić się z przerażeniem (FDP, CDU).

Ale jak to jest, kiedy parlamentarzyści dużo mówią, nic pożytecznego z tego nie wychodzi, jak zobaczymy później. Rozpoczyna się dramat w trzech aktach, od którego klient WA tak troskliwie nas oszczędził:

I. Aktorzy wchodzą na scenę

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

 

Po drugiej próbie ministra ds. badań NRW Pinkwarta i życzliwym poparciu ministra gospodarki NRW Thobena dla zwiększenia finansowania THTR w NRW, debata nuklearna w niektórych gremiach parlamentarnych i ministerstwach nabiera tempa.

28 czerwca 6 r. niemiecki Bundestag debatował nad prawdopodobnie zupełnie nową przyszłością THTR. 2006-stronicowy protokół z niezwykle odkrywczymi wypowiedziami niektórych mówców (i przerażającymi krzykami) można przeczytać na stronie www.kotting-uhl.de/reden. Federalny minister środowiska Gabriel, pani Höhn i Flach wypowiadali się tutaj m.in. szczegółowo.

Według raportów TAZ-NRW z 3 sierpnia 2006 r. Beatrix Vierkorn-Rudolph z Federalnego Ministerstwa Edukacji i Badań Naukowych ogłosiła utworzenie nowej grupy roboczej ds. atomów. Ma on na celu zbadanie przyszłych zadań badawczych w dziedzinie jądrowej w Forschungszentrum Jülich, które do tej pory prowadziło intensywne badania nad THTR. Dwa lata temu ta sama osoba stanowczo zaprzeczyła takim intencjom. Czasy oczywiście się zmieniają. Aby dokładnie wiedzieć, złożyliśmy prośbę.

W istocie chodzi o to, że omawiana analiza „potencjału badań jądrowych w Jülich” jest pozbawiona jakichkolwiek podstaw materialnych, ponieważ przedmiotowe (badawcze) reaktory już nie istnieją – tj. technologia bezpieczeństwa reaktorów, które nie są już dostępne, mogłaby nie być już ulepszane. O ile nie chcesz złamać obowiązującego prawa wyjścia, zbuduj nowe reaktory i tym samym narazisz się na ściganie, jak to wyjątkowo jasno wyraził federalny minister środowiska Gabriel w debacie parlamentarnej.

20 lipca 7 r. Beatrix Vierkorn-Rudolph z Federalnego Ministerstwa Edukacji i Badań Obywatelskiej Inicjatywy Ochrony Środowiska w Hamm napisała: „Forschungszentrum Jülich nie zamierza dalej rozwijać linii HTR, ani nie będzie ona finansowana przez Forschungszentrum Jülich nie prowadzi żadnej intensyfikacji tej linii badawczej na szczeblu UE.

Wydaje się, że to wczorajsza wiadomość. Ta sama osoba, jako członek rady nadzorczej FZJ, ogłosiła 3 sierpnia 8 r. powołanie nowej grupy roboczej w TAZ: „W tej grupie wypracujemy formę, w jakiej umiejętności badań jądrowych można wykorzystać w Jülich. "

Oczywiście Pinkwart, którego ministerstwo NRW posiada tylko 10% udziałów w FZJ, przygotowuje celowe złamanie umowy: „Ustawa o wyjściu z atomu” ma zostać zignorowana, aby ten habilitowany badacz chaosu mógł zrealizować swoją własną wizję połączenia HTR technologia z gospodarką wodorową. Jak długo Pinkwart może tańczyć na nosie federalnego ministra środowiska Gabriela? Jak reaguje na to wielka koalicja?

W liście do Federalnego Ministerstwa Edukacji i Badań zwrócono się z obywatelską inicjatywą Hamm na rzecz ochrony środowiska. 

II Chciwość nuklearnych demokratów

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

 

Minister środowiska Thoben i minister ds. badań Pinkwart martwią się, że ten duży, sześćdziesięcioletni kraj energetyczny nie ma już nic, czym mógłby przypodobać się RWE i tym podobnym i utrzymać ich w dobrym nastroju z kilkoma miliardami euro na nowe bankructwo reaktor - tak jak w przypadku THTR zdarzyło się to w Hamm-Uentrop.

Co gorsza, według najnowszego sondażu Forsy 73 proc. Niemców opowiada się za wycofywaniem się z atomu lub nawet za jego przyspieszeniem. Więc co robić w tych czasach?

Spotyka się z ludźmi o podobnych poglądach, pisze dokumenty dyskusyjne i przekazuje wynik do ścisłej prasy: „Pomimo porozumienia koalicyjnego w sprawie stopniowego wycofywania energetyki jądrowej kilka krajów Unii chce wspólnym wysiłkiem przeforsować dłuższe czasy pracy elektrowni jądrowych Ramy polityki energetycznej stały się jasne od czasu zmiany umowy w 2000 r.”, magazyn „Focus” zacytował wewnętrzny artykuł. Minister Gospodarki Nadrenii Północnej-Westfalii Christa Thoben sporządziła pismo do negocjacji w sprawie krajowej koncepcji energetycznej. " (SZ, 21 sierpnia 8)

TAZ napisał tego samego dnia w swoim wydaniu NRW: „Ministr energetyki Nadrenii Północnej-Westfalii Christa Thoben stoi na czele ruchu proatomowego. (...) Rzecznik ds. polityki energetycznej grupy zielonych parlamentarnych Rainer Priggen , krytykuje Advance od Thobena: „Minister robi się komornikiem wielkich firm energetycznych”. Nie ma innego sposobu, w jaki mógłby wyjaśnić w gazecie przywództwo rządu stanowego NRW. Tylko giganci energetyczni E.on, RWE i EnBW odnoszą korzyści z wydłużenia czasu działania.

Zieloni muszą teraz bezsilnie patrzeć, jak nawet skrajnie nieadekwatne „wycofywanie się z broni jądrowej”, którą pomogli zainicjować, zostaje wywołane przez dziewięć rządów CDU/FDP kilka miesięcy po utracie ich udziału w rządzie. Każdy aktualny zielony komunikat prasowy na temat „wycofywania się z broni jądrowej” imponująco pokazuje niepowodzenia i zaniedbania byłych czerwono-zielonych rządów. Ponieważ Zieloni zapomnieli, jak to demonstrować, ostatecznie pozostaje tylko bezzębny papierowy tygrys, który polega na życzliwości gazet: czy tym razem przynajmniej kilka wyrazów współczucia odpadnie jako widoczny wyraz zielonego nieszczęścia? W każdym razie nie wpłynie to już tak naprawdę na bieg wydarzeń.

Żyjemy w okresie przejściowym w polityce energetycznej. To, co jest dalej, jest otwarte dzięki czerwono-zielonym pominięciom. Tylko zlikwidowana elektrownia jądrowa, której główne elementy zostały zdemontowane, byłaby naprawdę bezpiecznym krokiem w kierunku wyjścia. Ta historyczna okazja została lekko zmarnowana.

Dziś decyzje o kierunku polityki energetycznej są określane inaczej; „Die Welt” z 21 sierpnia 8 r. pisze: „Jednakże kształtowanie się cen ropy naftowej jest również nieprzewidywalne. Dziewięć rządzonych przez Unię krajów związkowych wyciąga z tego wnioski i ponownie otrząsa się z wycofywania się z atomu”. I dodaje: „Dopóki ostatni reaktor jądrowy w Niemczech nie zostanie wyłączony, konsensus nuklearny nadal pozostawia 2006 lat na inwestycje w wykorzystanie słońca, wiatru i biomasy”. „Rheinische Post” podsumował tego samego dnia: „Temat (wycofywanie się z broni jądrowej, HB) został wreszcie usunięty z tabu”.

W Nadrenii Północnej-Westfalii pracują nie tylko ministerstwa Pinkwarts i Thobens, ale także Ruhr-Uni Bochum, które w lipcu zorganizowało 4. Dzień Energii Bochum pod tytułem: „Wyzwanie energii jądrowej w XXI wieku”. praca nad usuwaniem tabu. Treść i motto tej konferencji wskazują na przeciwieństwo zamierzonej rezygnacji z energii jądrowej.

24 sierpnia 8 r. wiceprzewodnicząca federalna FDP Cornelia Pieper wydała komunikat prasowy dla grupy parlamentarnej FDP, w którym zwiększyła finansowanie HTR w ramach Europejskiego Forum „Pokolenie IV Międzynarodowe” (GIF, patrz okólnik THTR nr 2006 i 93 ) ostrzegło: „Siódmy ramowy program badawczy Unii Europejskiej przewiduje zintegrowane projekty badawcze i sieci dla dalszego rozwoju koncepcji bezpieczeństwa reaktorów. Nie podjęto jeszcze decyzji, czy iw jaki sposób niemieckie instytucje badawcze będą uczestniczyć w projektach unijnych. Aby Niemcy nie utraciły powiązania technologicznego, konieczna jest umowa ramowa rządu federalnego na udział niemieckich instytucji badawczych w projektach GIF o charakterze międzynarodowym”.

Co jest często zaniedbywane z perspektywy krajowej ograniczonej: przez kilka okresów legislacyjnych Niemcy były również zaangażowane w unijne badania jądrowe, zwłaszcza w badania nad HTR, w ramach Rotgrün. Decydujący kurs wyznaczono w siódmym ramowym programie badawczym UE, który jest obecnie negocjowany. Stanowcza odpowiedź ekologów, którzy nawet dostrzegają ten fakt, wciąż czeka.

10 września huczną ceremonią i dniem otwartym uczczono 50-lecie Forschungszentrum Jülich (FZJ). Z tej okazji wygłoszono wiele przemówień, ale przeciąganie liny odbywa się za kulisami na szczególnie kontrowersyjny temat: powrót do badań jądrowych, o co usilnie zabiegali minister badań Pinkwart i minister gospodarki Thoben.
Centrum to od dziesięcioleci prowadzi badania nad kontrowersyjną linią reaktorów wysokotemperaturowych (HTR). Ale teraz ostatni profesorowie atomu przechodzą na emeryturę. To nie odpowiada rządowi państwowemu CDU / FDP i dlatego potrzebne są nowe pieniądze i nowi profesorowie, aby Niemcy były przygotowane na nowe nuklearne przygody i "innowacje", jeśli nowy rząd federalny kierowany przez CDU / FDP ma odwrócić fazę nuklearną -out za trzy lata.
Czy po mocnych słowach, jakie federalny minister środowiska Gabriel znalazł podczas debaty Bundestagu 28 czerwca 2006 r. na temat nowych planowanych badań THTR, zostaną podjęte konkretne działania i inicjatywy, aby temu zapobiec? Zwróciliśmy jego uwagę na ten problem w liście. 

III. Lobby nuklearne wygrywa na stanowiskach profesorskich

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

 

W TAZ-NRW z 9 września 2006 r. federalny minister środowiska Gabriel wyraźnie pokazał, że nie myśli o spaleniu palców: „Rzecznik Gabriela zaprzecza wszelkiej odpowiedzialności, a nawet oświadcza: 'Reaktory badawcze nie są dotknięte fazą jądrową- na zewnątrz'." Federalny minister środowiska, który w inny sposób nie przepuszcza okazji, by w medialny sposób nadymać się, aby zaprezentować się jako dosłowny egzekutor „wycofywania się z broni jądrowej”, ciągnie za ogon. Ponieważ laurów nie można tu dostać za darmo, trzeba by zaryzykować trochę więcej konfrontacji z politycznym przeciwnikiem!

Niedługo potem, 19 września 9 r., Westfälische Anzeiger ogłosił wynik bezczynności Gabriela, ale w tym kontekście zatajał, że było to specjalne badanie THTR: „Minister ds. Innowacji NRW Andreas Pinkwart upewnił się, że trzy profesury w dziedzinie badań jądrowych na Uniwersytecie RWTH w Akwizgranie - katedry bezpieczeństwa i technologii reaktorów, utylizacji odpadów jądrowych i ochrony radiologicznej.Dwóch profesorów będzie kierować instytutem badań nad bezpieczeństwem i technologią reaktorów w ośrodku badawczym Jülich Państwo chciało „wysłać jasny sygnał” do kontynuowania badań nad energią jądrową – powiedział szef stanu FDP. - W każdym razie lobby nuklearne nie ma żadnych zahamowań, by śmiało i dosadnie bronić swoich interesów.

Niemniej jednak nielegalne nuklearne szaleństwo Pinkwarta nie jest pozbawione kontrowersji, nawet w Forschungszentrum Jülich. Wiele znaczących badań jest prowadzonych w największym w Europie interdyscyplinarnym ośrodku badawczym, w związku z czym pojawiają się tu też zrównoważone głosy, które nie myślą zbyt wiele o nuklearnych przygodach Pinkwarta. Dlatego nawet odchodzący po 16 latach szef Forschungszentrum Jülich, Joachim Treusch, w wywiadzie dla „Przeglądu Technologii” 15 września 2006 r. jest teraz nieco ostrożniejszy, jeśli chodzi o perspektywy linii HTR. w Nadrenii Północnej-Westfalii:

„Konflikt mógł być przedstawiany nieco potężniej niż pod koniec. Aby obsługiwać klasyczną technologię nuklearną za pomocą sprzętu tutaj, w Jülich, oznaczałoby to konieczność jego całkowitej przebudowy. Nasze systemy technologii nuklearnej wykrwawiły się na śmierć w wyniku polityki z ostatnich 15 lat. To, co nadal jest, jest bardziej teoretyczne: programy symulacyjne dotyczące bezpiecznej obsługi reaktora. Mogę sobie wyobrazić, że będziemy to kontynuować. Ale ponowne uruchomienie reaktora wysokotemperaturowego nie ma sensu. ( ...) TR: To znaczy, że chcesz również, aby Niemcy ponownie prowadziły więcej badań nad technologią jądrową?Treusch: W każdym razie w zakresie repozytoriów i bezpieczeństwa reaktorów.Myślę, że świat jest w tej chwili wystarczająco inteligentny, aby opracowywać nowe typy reaktorów nawet bez nas ”. - Ponieważ Jülich uczynił go „inteligentnym” przez dziesięciolecia. Zgodnie z aktualnym kursem wyznaczonym przez CDU i FDP w Nadrenii Północnej-Westfalii, przynajmniej częściowo tak zostanie. 

Kłus tylny: Gabriel nam odpowiada

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Dziękuję za list z dnia 3 września 2006 r. Wyraziłem już wyraźnie moje zasadniczo negatywne nastawienie do powrotu do technologii wysokotemperaturowych. Nie widzę w tej chwili żadnych poważnych przesłanek do takiego powrotu do pracy w Niemczech. Budowę nowego reaktora jądrowego do komercyjnego wytwarzania energii wyłącza ustawa o energetyce atomowej §7 AtG ust.1.


Z drugiej strony można by nadal budować nowe reaktory badawcze. Jednak ze względu na różnice koncepcyjne, nowy reaktor badawczy z reaktorem wysokotemperaturowym nie byłby w stanie poprawić bezpieczeństwa istniejących instalacji w Niemczech. Nie widzę więc powodu, dla którego Republika Federalna Niemiec miałaby pomagać w finansowaniu takiego projektu.

Badania w tym kierunku nie mogły być podjęte przez Forschungszentrum Jülich bez zgody rady nadzorczej instytucji badawczej. Zgodnie z wyposażeniem ośrodka badawczego, na które słusznie Pan wskazuje, rząd federalny reprezentuje największą liczebnie grupę parlamentarną w tym organie.

Kontynuację badań jądrowych w Forschungszentrum Jülich, które krytykujesz, nie można rozpatrywać tylko z perspektywy ewentualnej kontynuacji badań nad reaktorami wysokotemperaturowymi. Republika Federalna Niemiec będzie nadal korzystać z energii jądrowej przez kolejne 15 lat. Dlatego w naszym interesie musi leżeć, aby kompetencje w zakresie bezpieczeństwa reaktorów jądrowych w Niemczech nie zostały utracone. Oczywiście dotyczy to jeszcze bardziej kompetencji w zakresie unieszkodliwiania odpadów promieniotwórczych, które musimy zachować na stałe. Z tego powodu, pomimo wycofywania się z elektrowni jądrowych, konieczne jest kontynuowanie badań w zakresie bezpieczeństwa i utylizacji reaktorów w Niemczech.

Jestem przekonany, że wysuwane ostatnio stare wizje budowy nowych elektrowni jądrowych w Niemczech pozostaną mentalną grą. Zrobię to z pełnym zaangażowaniem. Dziękuję za wsparcie w realizacji tego celu.”

Sigmar Gabriel, 26 października 2006 

Skomentuj kłus tylny

My w BI Environment Hamm chcielibyśmy podziękować Federalnemu Ministrowi Środowiska za odpowiedź i z zadowoleniem przyjąć jego odrzucenie ponownego wejścia do technologii HTR.

Jednak niektóre rzeczy widzimy trochę inaczej niż w jego liście. Jeśli minister NRW Pinkwart może bez większych problemów wyegzekwować swoje dobrze obsadzone stanowiska profesorskie w Aachen/Jülich, o które apeluje, z których większość jest bardzo specyficzna dla badań HTR - co to jest, jeśli nie jest to poważna oznaka możliwego powrotu do tej linii reaktora ? Gabriel powołuje się na obecną niemożność budowy nowych reaktorów jądrowych do komercyjnego (!) wytwarzania energii w świetle prawa jądrowego, co jest tak samo prawdziwe, jak odwraca uwagę od tematu HTR. Powszechnie wiadomo, że nowe linie reaktorów i linie reaktorów, które mają zostać opracowane, mają czas realizacji do 20 lat. Budowa nowego komercyjnego reaktora nie może być w tej chwili opcją. Chodzi raczej o decydujące decyzje dotyczące polityki badawczej, które zostały podjęte w Nadrenii Północnej-Westfalii wraz z ustanowieniem wspomnianych w ostatnich miesiącach profesury! I to z decydującym głosem rządu federalnego w radzie nadzorczej Forschungszentrum Jülich. Gabriel nic nie mówi o tym, jak to się stało.

Federalny minister ds. badań nie widzi „żadnego powodu, dla którego RFN miałaby uczestniczyć w finansowaniu takiego projektu”. To bardzo godne pochwały, ale RFN od wielu lat finansuje europejskie badania nad HTR, które wnosi z funduszy UE na badania jądrowe, które wniosła: Przedstawiciele RFN w komisjach UE zatwierdzili projekty HTR, podobnie jak Komisja UE przekazane! Większość rozwoju HTR jest obecnie napędzana w kontekście europejskim przez dobrze zorganizowane lobby nuklearne. Nie pomaga tutaj myślenie wydziałowe na małą skalę, które ma na uwadze tylko własny obszar odpowiedzialności.

Na koniec federalny minister środowiska zwraca uwagę na to, co uważa za niezbędne badania bezpieczeństwa dla energetyki jądrowej, ponieważ ta forma energii będzie wykorzystywana w RFN przez kolejne 15 lat. Co to ma wspólnego z linią HTR, w której od 1989 roku w RFN nie pracował żaden reaktor?

Jego zdaniem „badania bezpieczeństwa” elektrowni jądrowych, które będą nadal potrzebne w przyszłości, pokazują zbyt wyraźnie, że rzekomo nieodwracalna rezygnacja z energetyki jądrowej to nie jedno: niezbędne kompetencje do ponownego wejścia jądrowego w nową budowę elektrowni jądrowych. roślin w dowolnym momencie jest zapewniona przez wszechstronne działania badawcze. Zmiana rządu na koalicję CDU/FDP mogłaby bezproblemowo powiązać się z obecną działalnością badawczą.

Wycofywanie się z atomu nie powinno zatem być pozostawione samym politykom i nie powinno ograniczać się do modnych rejonów Gorleben czy Ahaus. Dopiero za 15-20 lat, kiedy rozpocznie się budowa małych HTR-ów, które można łączyć z wodorem, wielu ekologów będzie mądrzejszych niż dzisiaj i zetknie się z wydarzeniami z 2006 roku, podsumowując własne niepowodzenia.

Epilog

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -


I tak nie da się tego dłużej trzymać w tajemnicy: w Forschungszentrum Jülich są też ludzie, którzy odrzucają badania nad HTR. Niektórzy z nich wykazali solidarność z wysiłkami i pracą ochrony środowiska BI (nie bez podania przyczyny, nie podając nadawcy) i wskazali na kilka ważnych kamieni węgielnych przyszłego procesu decyzyjnego w sprawach badań HTR. Jesteśmy bardzo wdzięczni za to wsparcie. W rozmowie z TAZ-NRW wyrazili zainteresowanie listem w celu bardziej szczegółowego zrelacjonowania tematu badań HTR. Ponieważ wobec dziennikarzy nigdy nie można być zbyt ostrożnym, wielokrotnie zapewniałem, że sam powyższy list zostanie wyłączony z relacji. Pomyślałem, że w przypadku gazety, która 25 lat temu nazwała się „alternatywą”, ta umowa wystarczy. - Nic! Redaktor Moritz Schröder puścił Maxa w „najlepszy” sposób w gazetach obrazkowych i nie zrobił nic poza jeżącymi włosy na głowie nonsensami: W prawie każdym zdaniu dotyczącym samego THTR jest około dwóch błędów rzeczowych. Krzycząc na targu, oznajmił: „Spójrz, mam w ręku kawałek papieru, którego nikt inny nie ma”. To poszło naprawdę głupio i denerwujące. I więcej się nie powtórzy. Zwłaszcza z TAZ-NRW. I morał z tej historii: nie ufaj gazecie, której sam nie publikujesz.

Horst kwiat

Drodzy Czytelnicy!

Uwaga: artykuł Horsta Blume o polityce WASG i Linkspartei zatytułowany „Links und lahm” można znaleźć pod nagłówkiem „Graswurzelrevolution” na stronie internetowej www.linksnet.de, współpracującej z około 30 lewicowymi czasopismami. Artykuł "Gorączka złota w Namibii" o drodze Namibii do stania się numerem 1 w wydobywaniu uranu na świecie można obejrzeć na www.graswurzel.net (listopad), a za kilka dni również na tej stronie.

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***

Apel o darowizny

- THTR-Rundbrief jest publikowany przez BI Umwelt Hamm e. V. ' wydawane i finansowane z darowizn.

- THTR-Rundbrief stał się w międzyczasie bardzo zauważonym medium informacyjnym. Istnieją jednak stałe koszty związane z rozbudową strony internetowej i drukowaniem dodatkowych arkuszy informacyjnych.

- THTR-Rundbrief prowadzi szczegółowe badania i raporty. Aby móc to zrobić, jesteśmy uzależnieni od darowizn. Cieszymy się z każdej darowizny!

Darowizny na konto:

BI ochrona środowiska Hamm
Cel: okrągły THTR
IBAN: DE31 4105 0095 0000 0394 79
BIC: SPAWANA1SZYNKA

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***