Bankructwo reaktora - THTR 300 Biuletyny THTR
Studia nad THTR i wiele więcej. Lista awarii THTR
Badania HTR Incydent THTR w „Spiegel”

Biuletyny THTR z 2006 roku

***


    2023 2022 2021 2020
2019 2018 2017 2016 2015 2014
2013 2012 2011 2010 2009 2008
2007 2006 2005 2004 2003 2002

***

Biuletyn THTR nr 104, styczeń 2006


Reaktor wysokotemperaturowy w Jülich: reaktor na haku

Radioaktywne elementy paliwowe zostały sprzedane do Chin

Każdy, kto chce zorientować się, jakie wymiary mogą przybrać problemy podczas demontażu THTR Hamm, spójrz na Jülich! Tam zostanie zdemontowany ogólny reaktor testowy (AVR).

Ten HTR pracował z mocą 1988 MW do 15 roku i od tego czasu jest bezczynny. Dla porównania: THTR zapewnił Dwadzieścia razy wydajność elektronicznajeżeli, w drodze wyjątku, żaden incydent temu nie zapobiegł.

AVR udzielił aprobaty na bezpieczne zamknięcie w 1994 roku. Musiało to być potem zmieniane cztery razy. Po szeroko zakrojonych otworach inspekcyjnych w zbiorniku reaktora „nieprzewidziane zdarzenia” spowodowały dalsze opóźnienia w próbach demontażu. W marcu 1999 r. Ministerstwo Gospodarki i Średnich Przedsiębiorstw, Technologii i Transportu NRW poinformowało: „W systemie komór betonowych zlikwidowanego reaktora testowego AVR w Jülich wykryto wodę skażoną radioaktywnie. (...) Zmierzona aktywność właściwa w betonowej komorze woda, głównie spowodowana radionuklidem Strontu 90, wynosi 80 bekereli na litr przy łącznej ilości wody około 800 metrów sześciennych ze względu na ucieczkę.(…) W efekcie grunt w bezpośrednim sąsiedztwie budynku reaktora został zanieczyszczony, a zanieczyszczona betonowa woda komorowa dostała się do kanalizacji deszczowej na terenie AVR i FZJ."

Jako udziałowcy AVR, 15 firm dostarczających energię (EVU) zostało przytłoczonych projektem, przeniosło dalszą odpowiedzialność na Energiewerken Nord (EWN) GmbH iw ten elegancki sposób pozbyło się dużego problemu. Pierwotnie wschodnioniemiecka firma EWN zdemontowała już tymczasowe magazyny dla atomowych okrętów podwodnych w Murmańsku i elektrowni atomowej w Greifswaldzie. Nawiasem mówiąc, zastępcą przewodniczącego rady nadzorczej jest „związkowiec” Jobst Weißenborn z zarządu głównego IG BCE.

Zrezygnowano z pierwotnego zamiaru demontażu reaktora w istniejącym budynku i przeniesienia go do magazynu. Nowa koncepcja demontażu przewiduje podniesienie całego zbiornika reaktora z instalacji na dużych hakach. W tym celu wokół reaktora zbudowano potężną ramę nośną wykonaną ze stalowych dźwigarów i podpór. Sam ten masywny „zamek materiałowy” waży 2.400 ton i kosztuje 5,5 miliona euro. Zwiększa budynek reaktora z 48 m do 58 m. Dodatkowo należy zainstalować systemy wentylacyjne. Nowopowstała powierzchnia dachu to 1.500 metrów kwadratowych. Konstrukcję stanu surowego śluzy materiałowej wykonała w ciągu trzech kwartałów firma "Stahlbau Queck Düren". Uroczystość zawieszenia wiechy dla tego projektu budowlanego odbyła się 16 września 9 roku. To było żenująco obchodzone z wieloma politycznymi celebrytami.

Cała budowa („niezwykle trudne zadanie” według Stahlbau Queck) zostanie ukończona dopiero za trzy lata. Dopiero wtedy można podłączyć reaktor i rozpocząć demontaż.

W międzyczasie na terenie AVR powstał magazyn tymczasowego składowania elementów paliwowych. Około 5.400 radioaktywnych kulistych elementów paliwowych usunięto z reaktora i zwrócono do sąsiedniego Centrum Badawczego Jülich (FZJ). Strona główna FZJ informuje o dalszym miejscu pobytu tych piłek: "Przeniesienie 5.400 elementów paliwowych AVR na projekt międzynarodowy do PR China (zakończony)„Tam są pilnie potrzebne jako paliwo dla nowej generacji HTR, ponieważ reaktor badawczy HTR już działa w Pekinie, a budowa dużego reaktora energetycznego HTR rozpocznie się w przyszłym roku.

Jednak w RFN katastrofa jądrowa HTR powoduje niekończącą się spiralę kosztów. Według oficjalnych informacji, w latach 1988-2003 byli sami na wycofanie AVR z eksploatacji 189,7 mln euro wydany. I będzie 200 mln euro do dodania. Do 2003 roku 90% płaciło rządowi federalnemu, a 10% landowi Nadrenia Północna-Westfalia. Federalne Ministerstwo Edukacji i Badań Naukowych (BMBH) mówiło w 2002 roku o „opuszczony przebieg projektu„(TAZ z 15 lipca 7 r.).

TAZ kontynuował: „Federalny Urząd Kontroli podjął się teraz sprawy. Jego ocena była druzgocąca. Jeśli utrzyma się poprzednia sytuacja i tempo prac, projekt prawdopodobnie potrwa co najmniej cztery lata zamiast pierwotnie planowanych 18 roku ”, ostrzegł komisję budżetową Bundestagu. Koszty wzrosną z pierwotnych 39 milionów do 215 mln euro więcej niż pięciokrotnie. (…) Zgodnie z ustawą rząd federalny nie jest zobowiązany ani do przeprowadzenia demontażu reaktora, ani do jego finansowania. Nieruchomość należy do kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia, sam reaktor należy do AVR, w który zaangażowanych jest 15 przedsiębiorstw komunalnych. AVR i państwo musiałyby zatem być również odpowiedzialne za demontaż zakładu, uważa Federalny Urząd Kontroli. To byłoby 64,5 miliona dla AVR-HTR. Ponadto na likwidację THTR w Hamm . przeznacza się 5,6 mln euro rocznie. Przemysł jądrowy lubi zamiatać te koszty pod dywan.

Trwająca od dziesięcioleci katastrofa HTR w Nadrenii Północnej-Westfalii nie przeszkodzi przemysłowi jądrowemu w dalszym agresywnym propagowaniu tej technologii upadłościowej. Tuż obok w partnerskim mieście Jülich, Aachen, pochodzą z 16. do 18. może 2006 na „Doroczna Konferencja Techniki Jądrowej” wymyślać nowe plany na przyszłość i śmiało mówić o rzekomych dobrodziejstwach reaktorów wysokotemperaturowych. Wszyscy możemy zapłacić za ten rażący nonsens.

W międzyczasie RWE przygotowuje dalszą ekspansję reaktorów HTR na poziomie międzynarodowym, produkując „Detail Design” dla reaktora modułowego Pebble Bed (PBMR) w Afryce Południowej. W gazecie „Atomwirtschaft” (atw, listopad 2005) znajduje się całostronicowe ogłoszenie o pracę z RWE, która poszukuje kierownika do „wyzywającego zadania z zakresu napięć między mechaniką elementów paliwowych, neutroniką, termohydrauliką”. W szczególności chodzi o „Specyfikacje i ocenę nowych konstrukcji rdzenia i elementów paliwowych”. Już teraz widać, kiedy zadania sformułowane są w następujący sposób: „Kontakt z krajowymi i międzynarodowymi firmami inżynierskimi, organizacjami eksperckimi i władzami oraz instytucjami badawczymi”. To demonstracja woli rozbudowy energetyki jądrowej.

Horst kwiat

Dalsze artykuły na temat AVR w Jülich można znaleźć w Okólnik THTR nr 80 i Nr. 81 do znalezienia.

Kółka THTR w Ahaus: „pojedyncza usterka”

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Kilka dni przed Bożym Narodzeniem wciąż zdarzają się znaki i cuda. W dniu 20 grudnia 12 r. Ministerstwo Gospodarki, Średnich Przedsiębiorstw i Energii NRW odpowiedziało na nasze zapytanie z dnia 2005 marca 18 r. dotyczące elementów paliwowych THTR w BEZ Ahaus, po tym, jak w lipcu 3 r. po raz drugi naciskaliśmy na pełną odpowiedź . Oto treść odpowiedzi ministerstwa:

„W odniesieniu do Twojego pytania dotyczącego badań wyłącznika ciśnieniowego na pojemnikach CASTOR, mogę dziś poinformować, że odpowiedni program badań zainicjowany przez MWME został właśnie przeprowadzony i zakończony. GNS) obejmował również Federalny Instytut Badań Materiałowych i Testing (BAM) i TÜV Nord EnSys Hannover GmbH & Co. KG.

Badania mają powód do reakcji systemu monitoringu operacyjnego (BÜS) Usterka przełącznika odniesienia adresowanego przełącznika ciśnienia wyraźnie potwierdzone.

Zintegrowany test szczelności przeprowadzony na całej jednostce wyłącznika ciśnieniowego (wyłącznik główny plus wyłącznik referencyjny), jak również indywidualne testy szczelności nie wykazały żadnych reklamacji. Nie znaleziono wycieku. Ciśnienie w komorze uszczelniającej i punkt przełączania wyłącznika głównego również mieściły się w zakresie nastaw.

Działanie badanego przełącznika ciśnieniowego było zgodne ze specyfikacją, ponieważ szczelność i ciśnienie w komorze zamykającej pojemnika CASTOR, który miał być monitorowany, były nadal monitorowane przez cały czas, tj. nawet po awarii przełącznika referencyjnego.

Eksperci stwierdzili również, że odpowiednia awaria głównego wyłącznika - analogiczna do wyłącznika referencyjnego - również uruchomiłaby BÜS. Samokontrola przełącznika ciśnienia nie została zatem pogorszona przez powyższą awarię, ale działała zgodnie z przeznaczeniem.

Konsultowani eksperci ocenili, że nieprawidłowe działanie przełącznika referencyjnego, które wystąpiło, zostało ocenione jako pojedyncza usterka.

W imieniu PG Ceyrowsky”

Gdzie Khadir Khan pokochał bombę

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

W Pakistanie Abdul Khadir Khan uważany jest za bohatera narodowego – pomimo przekazywania tajnej technologii nuklearnej do Iranu, Libii i Korei Północnej. Khan zdobywał swoją wiedzę w latach XNUMX. - w holenderskiej części Urenco.

W sierpniu Ruud Lubbers, były premier Holandii, zaszokował swoich rodaków: Na prośbę amerykańskiej tajnej służby CIA Holandia wypuściła pakistańskiego szpiega nuklearnego Abdula Khadira Khana w połowie lat XNUMX., ogłosił Lubbers w radiu. „Dajcie nam informacje i nie aresztujcie go”, brzmiało wówczas żądanie CIA – w zimnej wojnie było to równoznaczne z wydaniem rozkazu: „Ostatnie słowo należało do Hagi i Waszyngtonu”, mówi Lubbers. „Nie było wątpliwości, że wszystko wiedzieli i słyszeli”. Jako odpowiedzialny minister gospodarki Lubbers już wtedy był sceptyczny: „Miałem wątpliwości, czy to właściwa droga”.

Wątpliwości Lubbersa były uzasadnione: Khan jest teraz największym przemytnikiem nuklearnym wszech czasów. W lutym 2004 r. inżynier mechanik, który kierował pakistańskim programem jądrowym w latach 1976-2001, publicznie przyznał się do technologii jądrowej i know-how Iran, Libia i Korea Północna przekazać dalej. Hańba dla siedziby CIA w Langley: Wszystkie trzy kraje należą do nieobliczalnych „państw zbójeckich”, które prezydent George W. Bush nazywa „osią zła”.

Sam Khan nigdy nie został ukarany: nuklearny naukowiec uważany jest w Pakistanie za bohatera narodowego – wszak Indie, z którymi państwo muzułmańskie toczyło trzy wojny po zakończeniu brytyjskich rządów kolonialnych w 1947 roku, również posiadają broń masowego rażenia. Pomimo przyznania się do winy Khan został ułaskawiony przez premiera Pakistanu Perveza Musharrafa za zasługi dla programu nuklearnego kraju, ale praktycznie przebywa w areszcie domowym w stolicy, Islamabadzie.

W połowie lat siedemdziesiątych rząd holenderski był podobnie niechętny do podjęcia działań przeciwko Khanowi. Po studiach na Politechnice w Delft Khan wyraźnie zainteresował się technologią wirówek do wzbogacania uranu, obsługiwaną przez holenderską część Urenco w Almelo. Nie było to ukrywane przed holenderskimi służbami specjalnymi. Miał zostać aresztowany już w 1974 roku, ale CIA trzymała nad nim opiekuńczą rękę. Zamiast tego inżynier został przeniesiony - i został ostrzeżony: rok później nie wrócił z podróży do Pakistanu.

Holandia próbowała go zaocznie dopiero w 1983 roku. Niemniej jednak uważa się, że Khan nad Renem i Maas nie był karany: W 1985 r. został uniewinniony w drugiej próbie z powodu błędów formalnych, po czym dwukrotnie udał się nawet do Holandii osobiście. Tam kupił brakującą technologię dla pakistańskiego programu nuklearnego, Khan do dziś chwali się: „W tym czasie byliśmy zasypywani ofertami”.

W logice zimnej wojny było to logiczne. Wyposażony w technologię wirowania wzbogacania uranu firmy Urenco, Khan miał pomóc zneutralizować młodą energię atomową Indii – i stał się dżinem z butelki: W zamian za najnowszą technologię rakietową, fizyk jądrowy udostępnił swoją wiedzę Iranowi, Libii i Korei Północnej. Rola armii pakistańskiej w programie zbrojeniowym nigdy nie została wyjaśniona – premier Pakistanu Musharraf był generałem sił zbrojnych.

Khan nadal zajmuje się międzynarodową dyplomacją: Stany Zjednoczone podejrzewają Iran, w podziemnych pracach Natany promowanie wzbogacania uranu. W zależności od stopnia wzbogacenia, materiał atomowy może służyć do pokojowego wytwarzania energii elektrycznej, ale także do budowy bomb atomowych. Były premier Izraela Benjamin Netanjahu wezwał wczoraj do prewencyjnego uderzenia przeciwko irańskiemu programowi nuklearnemu: Podobnie jak w 1981 r. izraelskie siły powietrzne muszą zbombardować obiekt nuklearny – i w ten sposób na razie zamienił transfer technologii Abdula Khadira Khana w gruz i popiół."


Andrzej Wyputta, od: TAZ-NRW od 06.12.2005 grudnia XNUMX r.

Dalsze doniesienia na temat UAA i Khana znajdują się w numerach THTR-Rundbrief Nr. 95, Nie. 98 i Nie.99 do znalezienia.

RwiekWZajazd-Ewbić

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Zakrzywione maszty, dni przerwy w dostawie prądu – pogoda sprawiła, że ​​branża potrzebuje wyjaśnienia, co oznacza żłobienie cen i super zyski.

(...) Dziś prawie nic nie działa bez energii elektrycznej. Firmy energetyczne są za to wynagradzane po książęciu, a dzięki swoim strukturom przypominającym monopol zapewniają, że śruba cenowa jest ożywiona. Nie musisz się więc dziwić, jeśli po wydarzeniach w Münsterland zostaniesz pod pręgierzem.

Oprócz elektrowni, najważniejszym kapitałem fizycznym spółek energetycznych jest sieć rurociągów. Możesz to zrefinansować, płacąc wysokimi opłatami za transmisję od swoich klientów. W zamian czterej regionalni monopoliści E.on, RWE, EnBW i Vattenfall są przynajmniej zobowiązani do zapewnienia działania tej sieci. Oczywiście nie było tak w przypadku RWE w Münsterland, a teraz rzecznicy konsumentów, klienci i politycy pytają, jak to możliwe, i pojawiają się żądania odszkodowania. Jednocześnie zastanawia się, jak bezpieczna jest sieć rurociągów w Niemczech.

RWE początkowo próbowało wymigać się od „siły wyższej” i odrzucało roszczenia poszkodowanych. W międzyczasie międzynarodowy koncern energetyczny z Essen utworzył wielomilionowy fundusz, aby „pomoc” w rzekomych przypadkach trudności. W tym samym czasie krążyła legenda o starej stali, która bywa krucha.

Wiele pylonów wysokiego napięcia RWE jest nadal wykonanych z tego materiału, a grupa uruchomiła program wymiany tych pylonów do 2015 roku. Chcą na to wydać 550 mln euro, a procesu też nie da się przyspieszyć. Okres.
Ale był sprzeciw wobec tej linii argumentacji. »To leniwa wymówka. Konserwacja została zaniedbana«, Said Akos Paulinyi, specjalista w dziedzinie inżynierii żelaza i stali, Financial Times Deutschland (wydanie wtorkowe). Tematem rozmów była stal wykonana w tzw. procesie Thomasa. »Istnieje mnóstwo konstrukcji wykonanych z Thomasstahl, które mają ponad 100 lat i są w idealnym stanie. Trzeba o nie rozsądnie dbać ”- powiedział Walter Suttrop, konsultant ds. konstrukcji stalowych w Düsseldorfie.

RWE stanowczo odrzuciło zarzut zaniedbania alimentów. Własny program restrukturyzacji grupy przemawia przeciwko temu. 70 procent z 2 problematycznych masztów zostało już wymienionych. „Linie są sprawdzane co roku, także helikopterem” – powiedział rzecznik.
Paulinyi tego nie zaakceptował. RWE unika kosztów osobowych: »Konserwacja nie może być zautomatyzowana. Trzeba przechodzić od masztu do masztu, wspinać się i patrzeć. Nie możesz tego zrobić za pomocą kontroli lotów ”- powiedział emerytowany profesor. W 2003 roku RWE zleciło utrzymanie ruchu firmie usługowej. W każdym razie nie może to być spowodowane pieniędzmi, jeśli RWE jest tu skąpe, co najwyżej z powodu swojej notorycznej chciwości zysku. 1,7 miliarda euro zysku – poinformowała była spółka komunalna notowana w Dax tylko w pierwszych trzech kwartałach tego roku. Powinna mieć wiele wspólnego z innymi quasi-monopolami w branży.

(...) Od: JungeWelt z 7.12.2005 grudnia XNUMX

RWE: Linie jako nieruchomość inwestycyjna

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Thames Water: Dlaczego RWE kupiło londyńskie systemy wodno-kanalizacyjne i teraz chce je szybko sprzedać?"

W 1999 r. Rheinische Elektrizitätswerke AG (RWE) kupiło Thames Water, londyńską firmę wodociągowo-kanalizacyjną. Kusiły tu początkowo wysokie zyski, które były możliwe przez długi czas w sprywatyzowanych angielskich spółkach. Zyski w Thames Water płynęły kosztem zrujnowanego systemu rurociągów. Ponieważ organ regulacyjny żąda teraz inwestycji i ogranicza zwrot do sześciu procent rocznie, RWE ucieka: Na gazie i elektryczności można zarobić więcej.

Kupując Thames Water w 1999 r., RWE przejęło najlepiej sprzedające się na świecie systemy wodociągowe i ściekowe, obsługiwane przez prywatną firmę: Thames Water ma osiem milionów klientów na wodę pitną i 15 milionów na ścieki w aglomeracji Londynu. W ten sposób RWE chciało położyć podwaliny pod zdobycie pozycji numer jeden w światowym biznesie wodnym. Ponieważ woda pojawiała się lub wydawała się bankom inwestycyjnym i przedsiębiorstwom użyteczności publicznej od lat 90. XX wieku jako „niebieskie złoto”: w związku z rosnącym niedoborem można ją rozszerzyć w globalnie lukratywny biznes stulecia. Francuscy konkurenci na światowym rynku Vivendi / Veolia i Suez / Ondeo kupili już wodociągi i kanalizacje metropolii między Rio de Janeiro, Paryżem i Dżakartą.

W 1989 r. założono spółkę Thames Water Utilities Limited jako spółkę publiczną pod kierownictwem fundamentalistki prywatyzacyjnej Maggie Thatcher. Akcje kupiły amerykańskie fundusze emerytalne i inwestorzy z londyńskiej dzielnicy bankowej. W ramach prezentu urodzinowego „konserwatywny” rząd zwolnił sprywatyzowane przedsiębiorstwa państwowe z wszelkich podatków od zysków. W dekadę po jej założeniu spełniły się wszystkie obietnice nowej gospodarki: wzrosły pensje menedżerów, ceny wody i zyski.

RWE ma dużo, dużo pieniędzy: od dziesięcioleci grupa wykorzystuje swoją pozycję regionalnego monopolisty energetycznego Nadrenii Północnej-Westfalii do pobierania zawyżonych cen energii elektrycznej. Pomaga państwowe biuro kartelu, a także setki polityków wspieranych przez RWE w radach nadzorczych i doradczych oraz na liście płac. Nawet w RWE, gdzie wciąż panuje przestarzały obraz, że gminy mają prawo głosu w kwestii swoich nielicznych akcji uprzywilejowanych, bezimiennych inwestorów międzynarodowych już dawno wkroczyli do akcji obok znanych akcjonariuszy Allianz AG i Münchner Rück. Masz większość z 41 proc. Naciskasz na lukratywne inwestycje.
RWE kupiło Thames Water w 1999 roku po zawyżonej cenie XNUMX miliardów euro. Dotychczasowi akcjonariusze cieszyli się ze sprzedaży, mimo dekady z wysokimi zwrotami, ponieważ RWE osłodziło ich wyjście z niezwykle wysoką premią na wartości akcji: było to oszustwo Procent 43. RWE miało dwa cele: chcieli kontynuować pozornie dwucyfrowy „powrót marzeń” na największym miejskim obszarze wodnym na świecie. Jednocześnie Thames Water okazała się kluczem do podboju globalnego rynku: sprywatyzowane przedsiębiorstwo wodociągowe, korzystając z historycznej pozycji angielskiej metropolii, już się rozwinęło dzięki przejęciom i inwestycjom w kilku państwach Wspólnoty Brytyjskiej.

W pierwszych latach oczekiwania zostały spełnione. RWE inwestowało jak najmniej, podnosiło ceny i „osiągało” wysokie zyski. Dzięki nim RWE / Thames Water zapłaciło za dalszą globalną ekspansję w Azji, Australii, Afryce, USA, Kanadzie i Ameryce Południowej. Najdroższą częścią była największa amerykańska firma wodociągowa, American Water Works, za osiem miliardów euro, która obsługuje wodociągi i systemy kanalizacyjne w 29 stanach USA i czterech prowincjach Kanady z 18 milionami klientów. Posiadając udziały w wodociągach w Dżakarcie, Conception / Chile, Majorce i Budapeszcie, RWE / Thames Water ma obecnie około 70 milionów klientów. Zyski całej grupy wzrosły, nie tylko dzięki wkładowi branży wodnej w latach 2000-2004 z 3,9 do 5,9 miliarda euro. Thames Water nie tylko kontynuował wysokie zyski pod kierownictwem RWE. Istotnym warunkiem wstępnym dla tych zysków pozostał również: Ogromny system rurociągów z 32000 64000 km rur wodociągowych i 100 XNUMX km kanałów ściekowych został uruchomiony na najniższym możliwym poziomie technicznym. Wiele linii i kanałów ma ponad XNUMX lat i powinno zostać zmodernizowanych dawno temu.”

To jest dalekie od końca artykułu Wernera Rügemera w „Junge Welt” z 19 grudnia 12 roku. Można go w całości przeczytać na naszej stronie internetowej. Szczegółowo przedstawiono następujące aspekty:

Ogromne ilości wody pitnej i ścieków przedostają się do Londynu i spowodowały ogromne szkody w środowisku. RWE jest firmą najczęściej oskarżaną o przestępstwa przeciwko środowisku w Anglii. Z powodu tych skandali premier Blair nie mógł uniknąć powołania organu regulacyjnego, który zażądał od RWE całkowitej inwestycji w wysokości 1.184 mln euro do 2010 r. na naprawę niesprawnych systemów rurociągów. I ograniczył wymarzone zyski do maksymalnie 6 proc. Dotychczasowe oszustwo z niesprawnymi systemami rurowymi i podwyższonymi cenami wody stało się teraz dla RWE niemożliwe. Najwyższy czas, aby firma z Essen sprzedała dział wody!

Horst kwiat

Ostatni

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Niszczyciele wypadków Hamma są nadal niestrudzenie aktywni. Oficer ochrony THTR z 1986 roku, Iwar Kalinowski, znacząco zmienił się w 1991 roku w ten sam Federalny Urząd Ochrony przed Promieniowaniem, który tak hojnie zatwierdził przechowywanie kółek THTR w Ahaus. Jak donosiła gazeta „atw” w listopadowym wydaniu 2005, Kalinowski pracował podczas dorocznej konferencji technologii jądrowej na spotkaniu specjalistycznym „Current developments to secure know-how i kompetencje w technologii jądrowej”. Tutaj wygłosił wykład „Praca w komisjach – wkład w zachowanie know-how”. Jak najściślejszej penetracji i splotu interesów producentów i operatorów obiektów jądrowych oraz władz i organów kontrolnych z pewnością nikt poza nim nie mógł przedstawić jako kompetentnych.

Horst kwiat

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***

Apel o darowizny

- THTR-Rundbrief jest publikowany przez BI Umwelt Hamm e. V. ' wydawane i finansowane z darowizn.

- THTR-Rundbrief stał się w międzyczasie bardzo zauważonym medium informacyjnym. Istnieją jednak stałe koszty związane z rozbudową strony internetowej i drukowaniem dodatkowych arkuszy informacyjnych.

- THTR-Rundbrief prowadzi szczegółowe badania i raporty. Aby móc to zrobić, jesteśmy uzależnieni od darowizn. Cieszymy się z każdej darowizny!

Darowizny na konto:

BI ochrona środowiska Hamm
Cel: okrągły THTR
IBAN: DE31 4105 0095 0000 0394 79
BIC: SPAWANA1SZYNKA

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***