Bankructwo reaktora - THTR 300 Biuletyny THTR
Studia nad THTR i wiele więcej. Lista awarii THTR
Badania HTR Incydent THTR w „Spiegel”

Biuletyny THTR z 2011 roku

***


    2023 2022 2021 2020
2019 2018 2017 2016 2015 2014
2013 2012 2011 2010 2009 2008
2007 2006 2005 2004 2003 2002

***

Biuletyn THTR nr 136, lipiec 2011


Treść:

Nagroda sygnalisty dla krytyka THTR Moormanna

Wywiad z Rainerem Moormannem

Badania THTR trwają!

Ulga podatkowa dla operatorów THTR

20 lat temu: wybuch wieży chłodniczej THTR

Reaktor upadłościowy Angeli dla Angoli?

Radość z siły dla firm energetycznych


Nagroda sygnalisty dla krytyka THTR Moormanna

Z inicjatywy obywatelskiej na rzecz ochrony środowiska w Hamm gratuluje naukowiec z Akwizgranu dr. Rainer Moormann o wręczeniu dwuletniej nagrody Whistleblower Prize 2011, którą otrzymał wraz z anonimową osobą, która opublikowała wideo „Collateral Murder” na Wikileaks.

Dr. Rainer Moormann, który od 35 lat bada reaktory wysokotemperaturowe (HTR) w Forschungszentrum Jülich (FZJ) w ostatnich latach znacząco przyczynił się do publikacji naukowych i wykładów na temat potencjalnego ryzyka związanego z pojawieniem się reaktorów ze złożem żwirowym w nowym świetle. Mit o „nieodłącznym bezpieczeństwie” tego typu reaktora został zachwiany przez jego naukowe odkrycia.

Cena sygnalisty

1 lipca 2011 r. Stowarzyszenie Naukowców Niemieckich (VDW) i niemiecka sekcja Stowarzyszenia Prawników IALANA („Prawnicy przeciw broni jądrowej, biologicznej i chemicznej”) po raz siódmy przyznały „Nagrodę sygnalisty” w Berlinie- Brandenburska Akademia Nauk.

Nagroda „Whistleblower Prize” jest przyznawana osobom, które jako osoby mające dostęp do informacji wewnętrznych odkryły poważne skargi, zagrożenia lub niepożądany rozwój sytuacji w swoim środowisku zawodowym w interesie publicznym.

VDW zostało założone w Berlinie w 1959 roku przez grupę wybitnych naukowców nuklearnych, wśród nich Carla Friedricha von Weizsäckera i laureatów Nagrody Nobla Maxa Borna, Otto Hahna, Wernera Heisenberga i Maxa von Laue. Dwa lata wcześniej grupa ta stała się znana opinii publicznej jako „Göttingen 18”: naukowcy nuklearni wypowiadali się publicznie przeciwko uzbrojeniu nuklearnemu Bundeswehry. Deklaracja Getynska i założenie VDW były wyrazem nowego poczucia odpowiedzialności wśród przyrodników zebranych tam po zrzuceniu bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki.

Wzmocniono krytykę reaktora ze złożem żwirowym

Od 36 lat BI Environmental Protection Hamm koncentruje się na zagrożeniach i incydentach związanych z tym samym typem reaktora, co w Jülich i czuje się potwierdzona przez fakty wypowiedziane przez Rainera Moormanna w swojej krytyce THTR 300.

Przyznanie nagrody sygnalisty Rainerowi Moormannowi ma w obecnej sytuacji szczególne znaczenie. W czasie, gdy krytyka energetyki jądrowej znacząco wzrasta, część przemysłu jądrowego i zależni od niej naukowcy starają się przywrócić do dyskusji linię HTR jako szczególnie bezpieczną odmianę nuklearną. Chociaż reaktor ze złożem żwirowym po raz kolejny zawiódł, mimo obecnej sumy 1,5 miliarda euro w RPA, wciąż podejmowane są próby ponownego zbudowania tego typu reaktora w innych krajach!

Tylko w 2010 roku, pod rządami czerwono-zielonego rządu w Nadrenii Północnej-Westfalii, w Forschungszentrum Jülich zrealizowano kilkanaście projektów i prac naukowych nad dalszym rozwojem (!) Reaktora ze złożem żwirowym, opłacanych przez podatnika (zob. poniżej). O problemach i trudnościach, które nadal możesz napotkać w Forschungszentrum Jülich, kiedy dotkniesz najświętszego ze świętych, możesz przeczytać w załączonym uzasadnieniu ceny. Jak bardzo orientacja badań w niemieckich instytucjach konsekwentnie ignoruje wolę większości ludności na rzecz pewnych interesów korporacyjnych, co było wielokrotnie wyrażane od dziesięcioleci, to skandal!

Ceremonia wręczenia nagrody Rainerowi Moormannowi jest zachętą dla wszystkich, którzy zwrócili uwagę na zagrożenia związane z technologią HTR w ostatnich dziesięcioleciach i prowadzą kampanię przeciwko budowie przyszłych reaktorów.

Założenie Stowarzyszenia Naukowców Niemieckich (VDW) i niemieckiej sekcji Stowarzyszenia Prawników IALANA („Prawnicy przeciw broni jądrowej, biologicznej i chemicznej”):

Nagroda sygnalisty 2011 dla dr. Rainer Moormann, Akwizgran.

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Dr. Rainer Moormann od 35 lat pracuje w ośrodku badań jądrowych (KFA), dzisiejszym centrum badawczym w Jülich (FZJ). Przez długi czas bezpieczeństwo reaktorów ze złożem żwirowym (reaktory wysokotemperaturowe, HTR) było jednym z jego naukowych zagadnień. Eksperymentalny reaktor tego typu (AVR) o mocy 15 megawatów działał w Jülich do 1988 roku. Pracował na paliwie zamkniętym w kulkach grafitowych i chłodzonym gazowym helem. Reaktory wysokotemperaturowe są do dziś chwalone przez zainteresowane kręgi w świecie zawodowym, w biznesie i polityce za to, że są „z natury bezpieczne”. nie należy się obawiać katastrof jądrowych. Dr. W przeciwieństwie do tego, Moormann w swoich badaniach doszedł do wniosku, że technologia HTR na hałdzie żwirowej wiąże się z innymi, nie mniej groźnymi możliwościami wypadków i zagrożeniami z katastrofalnymi skutkami dla ludzi i środowiska.

W ostatnich latach poprzez publikacje naukowe i wykłady w kraju i za granicą, ale przede wszystkim wypowiedzi i wywiady w mediach wniósł istotny wkład w potencjał ryzyka związany z pojawieniem się w nowym świetle reaktorów ze złożem żwirowym. Obalono mit o „nieodłącznym bezpieczeństwie” tego typu reaktora.

Dr. Moormann odkrył, że eksperymentalny reaktor w Jülich, który został ostatecznie zamknięty w 1988 r., był przez lata niedostatecznie chroniony przed podwyższonymi temperaturami roboczymi w rdzeniu reaktora podczas normalnej pracy. Szybkie bezpośrednie pomiary temperatury okazały się niemożliwe; Długie procedury pomiarowe zostały opracowane już w 1974 roku, ale nie były odpowiednio stosowane aż do 1986 roku. Wskazania nadmiernie wysokich temperatur reaktora nie były odpowiednio monitorowane. Dr. Moormann przedstawił dowody na to, że firma operacyjna prawdopodobnie zauważyła problem nadmiernych temperatur roboczych od końca lat 1970. XX wieku. Być może pojawiły się obawy, że takie śledztwa mogą oznaczać koniec operacji AVR. Organ nadzoru był zadowolony z przedłożenia przez spółkę operacyjną wyliczeń modelowych.

Dzięki badaniom dr. Moormann miał również uzasadnione podejrzenie, że AVR Jülich ledwo uciekł z GAU 13 maja 1978 r., z niszczycielskimi konsekwencjami rozległego skażenia radioaktywnego środowiska. Powodem tego było pęknięcie włoskowate w rurze wytwornicy pary, która znajdowała się nad rdzeniem reaktora i z której para, a później woda w stanie ciekłym, dostawała się do zbiornika reaktora na ponad tydzień (ok. 30 t). Gdyby przeciek, a tym samym szybkość wnikania wody, była większa i wystąpiła w typowo nadmiernych temperaturach, dr. Moormann, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zostałyby wytworzone bardzo duże ilości silnie wybuchowego gazu (wodór plus tlenek węgla). Co więcej, mieszanina grafit-woda mogła mieć dodatni współczynnik reaktywności, co doprowadziłoby do bardzo krótkiego czasu pracy reaktora - tak jak w Czarnobylu. Niskie bariery bezpieczeństwa AVR zostałyby naruszone. Nawet uwolnienie radioaktywnego pyłu w zbiorniku reaktora, spowodowane słabą retencją kulek paliwowych, doprowadziłoby do znacznego skażenia środowiska. Firma operatorska, FZ Jülich oraz organy nadzorcze w rządzie stanowym i federalnym nie zajęły się jeszcze odpowiednio tą niebezpieczną sytuacją.

W wyniku wniknięcia wody zakwalifikowanego jako zdarzenie normalne w 1978 r., silnie radioaktywna woda ze zbiornika reaktora dostała się również do gruntu pod reaktorem oraz do wód gruntowych podczas jej wypompowywania. Konkretne skutki tego skażenia nie są do dziś znane. Istnieje niepewność co do związanych z tym zagrożeń dla zdrowia i możliwego związku ze zwiększoną częstością występowania białaczki w okolicy. Obecny szef badań nad bezpieczeństwem reaktorów w FZ Jülich, prof. Allelein, powiedział niedawno przed kamerami w WDR, że AVR nigdy nie stanowił zagrożenia dla ludzi ani środowiska. Analiza wypadku z 1978 roku nie należy do jego instytutu.

Po trzyczęściowej serii o WDR w kwietniu 2011 r. i obecności w ARD Tagesthemen 8.4.2011 kwietnia 11.4 r. FZ Jülich został otwarty 2011 kwietnia. Skomentowany w komunikacie prasowym w XNUMX roku. Mówi: „Fakty przedstawione przez dr Moormanna – według oceny ośrodka badawczego – nie są kwestionowane w świecie zawodowym. Dyskutowane są jednak naukowo kontrowersyjne, takie jak wnioski dr Moormanna w odniesieniu do w tym czasie należy ocenić uwalnianie produktów rozszczepienia w reaktorze oraz bezpieczeństwo działania AVR.”

Teraz podobno ma być poważne śledztwo w sprawie tego incydentu przez komisję ekspertów przewidzianą przez FZ Jülicha w "Reakcji na wypadek reaktora w Fukushimie". Jego pluralistyczny skład, zdolność do pracy i niezależność akademicka nie zostały jeszcze odpowiednio zabezpieczone.

W związku z intensywnymi wysiłkami „społeczności atomowej”, po „atomowym wyjściu Niemiec”, o którym zdecydowano w 2001 roku, eksportować technologiczne know-how oraz elementy konstrukcyjne HTR i sprzedawać je w RPA, Chinach oraz w innych krajach, w tym w Polsce, opóźnione jest dochodzenie w sprawie technologii AVR/HTR, która jest niezależna od spółki operacyjnej i FZ Jülich. Twój wynik będzie mierzony między innymi stopniem, w jakim jest szczegółowy i ogólnie zrozumiały z informacjami dostarczonymi przez dr. Moormann zajmuje się zidentyfikowanymi lukami w wiedzy i badaniach.

Dr. Whistleblowing Moormanna budzi również poważne wątpliwości co do nadzoru jądrowego. Wskazania temperatur w rdzeniu reaktora, które były zdecydowanie zbyt wysokie, nie zostały w odpowiednim czasie zbadane nie tylko przez operatora i FZJ, ale także przez nadzór jądrowy. Ważne jest, aby wyjaśnić tutaj obowiązki. Do tej pory przyczyny nadmiernie wysokich temperatur rdzenia i innych istotnych warunków wypadku z 1978 r. oraz wynikających z tego problemów bezpieczeństwa nie zostały ustalone z absolutną pewnością. Nie jest nawet pewne, czy wszystkie bez wyjątku incydenty związane z bezpieczeństwem zostały w pełni udokumentowane.

Dr. Moormann przyczynił się również do tego, że problemy i ogromne koszty likwidacji AVR Jülich, zamkniętego w 1988 r., zwróciły uwagę podatników i wyborców. Jak od dawna wiadomo wewnętrznie, naczynie ciśnieniowe reaktora jest wysoce radioaktywne. Dokładnych przyczyn wysokiego poziomu skażenia nie udało się jeszcze ustalić, zwłaszcza że reaktor został zalany betonem w celu związania radioaktywnego pyłu. Nie jest jasne, w jakim stopniu wysoki poziom zanieczyszczenia jest „nieodłącznym” problemem technologii żwirowych podsypek. W międzyczasie powstałe koszty utylizacji eksplodowały z 39 mln DM w prognozach z lat 90. do - na razie - 600 mln €, które mają zostać podniesione przez podatników. Polityka informacyjna od dawna próbowała to ukryć.

Po wyłączeniu AVR w 1988 r. i przebudowie KFA na FZ Jülich prowadzono tam dalsze badania nad problemami bezpieczeństwa technologii HTR. Badania nad bezpieczeństwem planowanego reaktora HTR w RPA przyniosły znaczne finansowanie ze strony osób trzecich. Jednym z niepisanych przepisów w FZ Jülich było to, że żadne negatywne doniesienia o bezpieczeństwie reaktora nie powinny przedostawać się „na zewnątrz”. Że dr. Moormann był jednak w stanie wypowiedzieć swoją krytykę wewnętrznie i publicznie bez sankcji dyscyplinarnych, co jest satysfakcjonujące.

Niemniej jednak musiał drogo zapłacić za swoją moralną odwagę. Został zniesławiony wewnętrznie i przez zewnętrzną „społeczność stosów piłek” jako zanieczyszczający i oczerniany jako „szalony”. Jego grupa robocza w FZ Jülich została rozwiązana. Sam został przeniesiony do innego wydziału, gdzie pracuje dla projektu „Europejskie Źródła Spalacyjne” (ESS). Tam został poproszony o zaprzestanie „działań antynuklearnych”, ponieważ był zależny od rozkazów z sektora nuklearnego. Niedługo ma zostać ponownie przeniesiony „ze względów finansowych”. Za kilka miesięcy przejdzie na wcześniejszą emeryturę.

Dr. Whistleblowing Moormanna i jego koncentracja na dobru wspólnym są przykładem odpowiedzialnego postępowania naukowego. Dlatego otrzymał nagrodę 2011 Whistleblower Award.

Wywiad z Rainerem Moormannem

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Co robiłeś w Forschungszentrum Jülich i co tam odkryłeś?

Przez długi czas pracowałem w bezpiecznych reaktorach ze złożem żwirowym. W przeciwieństwie do konwencjonalnych reaktorów na lekką wodę, paliwo jest tu zamknięte w graficie i chłodzone helem. Elementy paliwowe są wielkości piłki tenisowej i są w ciągłym ruchu. Z biegiem lat, a dokładniej: kiedy ten model był eksportowany do RPA, stawało się dla mnie coraz bardziej jasne, że komunikowano tylko pozytywne właściwości tej technologii, ale wyraźne negatywne właściwości zostały całkowicie zmiecione pod dywan. Na przykład reaktor w Jülich: Przez lata eksploatacja była praktycznie jednym incydentem. Zbiornik reaktora jest tak zanieczyszczony, że nie da się go nawet zdemontować przez następne 60-70 lat. Ta katastrofa ma również swoje źródło w samej technologii.Kontynuowałem dochodzenie w sprawie poważnego incydentu, wnikania wody, które miało miejsce w 1978 roku. Gdyby przeciek był wtedy większy, mogłaby dojść do katastrofy – wywołanej eksplozją podobną do tej, której doświadczyła Fukushima.

Jakie były pierwsze kroki?

W 2007 roku napisałem raport dla osób odpowiedzialnych za sektor jądrowy w ośrodku badawczym, co oczywiście nie pomogło. Następnie zwróciłem się do rady dyrektorów Forschungszentrum Jülich i rok później, po długich dyskusjach wewnętrznych, opublikowałem badanie, które wywołało sensację. To z pewnością przyczyniło się do tego, że nie prowadzi się już budowy reaktora ze złożem żwirowym w RPA. W grę wchodziło dużo pieniędzy: Republika Południowej Afryki zainwestowała już w tę technologię co najmniej 1,5 miliarda euro.

Jakich innych kanałów użyłeś, aby upublicznić skargi?

Najpierw okazało się, że było to na poziomie czysto naukowym. Dopiero gdy osłabło wsparcie ośrodka badawczego, upubliczniłem sprawę. Trzeba powiedzieć, że ośrodek badawczy jest również pod wpływem swoich udziałowców, w tym kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia z ówczesnym czarno-żółtym rządem, w tym co najmniej dwóch zagorzałych zwolenników technologii żwirowych łóżek. Domyślam się, że była tam presja, by dać mi mniej swobody. Oznacza to, że postawiono mi warunki: na przykład nie wolno mi było udzielać wywiadów pismom specjalistycznym. Na początku 2009 roku brałem udział w filmie dokumentalnym WDR dotyczącym projektu reaktora w RPA, a następnie w artykule w Spiegel o reaktorze w Jülich.

Jaki opór napotkałeś?

Kiedy po raz pierwszy zwróciłem się do rady dyrektorów, otrzymałem skuteczne wsparcie od kierownika ośrodka badawczego. Stało się to wtedy coraz mniej. Stałem się ciężarem dla ośrodka badawczego, poczułem ogromną presję. Musiałem porzucić technologię nuklearną i zostałem wykluczony. Moi pracownicy zostali wycofani bez wcześniejszego poinformowania mnie. Podróże służbowe zostały odwołane. Nagle nie było już dla mnie odpowiedniej technologii komputerowej. Następnie poprosiłem siebie o przejście do innego obszaru. To było coś na marginesie, więc złożyłem wniosek o częściową emeryturę. Na początku 2012 r. właściwie nie będę już pracował w ośrodku badawczym.

Jaką rolę pełnił wówczas dozór jądrowy?

Mam wrażenie, że organ nadzoru jądrowego bardzo niedbale potraktował to, co wydarzyło się w Jülich. Nie przyjrzała się uważnie. Wcześnie pojawiły się oznaki wysokich temperatur w reaktorze. Na początku 1988 roku okazało się, że jechał daleko poza dopuszczalne granice, że jest wyjątkowo niebezpieczny. Organ nadzorczy byłby oczywiście zakłopotany, gdyby musiał przyznać, że niebezpieczny reaktor działał przez ponad 10 lat, w końcu jego zadaniem jest temu zapobiec. Skoro reaktor i tak miał zostać wyłączony pod koniec 1988 roku, władze prawdopodobnie pomyślały: „Zamknąć nad nim”. Zła rzecz: dla wszystkich zwolenników tej niebezpiecznej technologii sygnał brzmiał: nie było żadnych problemów, organ nadzorczy nie miał żadnych skarg. Ma to wpływ do dziś: w połowie marca, po katastrofie w Fukushimie, w DIE WELT ukazał się artykuł zatytułowany „Czy istnieją bezpieczne elektrownie jądrowe?” Odpowiedź na pytanie brzmi „tak” w odniesieniu do reaktora z palem żwirowym!

Ile jeszcze będzie kosztował reaktor awaryjny dla podatnika?

Reaktor w Jülich kosztował kiedyś około 120 milionów marek. Jeśli chodzi o koszty utylizacji, mamy szczęście, że wyniesiemy miliard euro – plan zakładał 90 milionów marek na koniec lat 39. Totalna porażka! Moce, które mamy w Jülich w obszarze technologii reaktorowej, a które oczywiście nie są już potrzebne, należy teraz przenieść do obszaru demontażu jądrowego, temat zajmie nam wiele dziesięcioleci.

Henrik Flor zadawał pytania.

Od: Entermagazin, 2011

Badania THTR trwają!

... „wycofywanie związane z wiekiem” dopiero w 2025 roku?

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Każdy, kto myśli, że nie wszystkie elektrownie jądrowe zostaną zamknięte natychmiast po połowicznym „wygaśnięciu atomu”, ale przynajmniej, że rozwój i badania nad reaktorem upadłościowym THTR zostaną wstrzymane, jest niepoprawnym iluzjonistą. Oczywiście to trwa. Wyjątkowo Zieloni w Saksonii – ponieważ są obecnie w opozycji (w rządzie wiadomo, że postępują odwrotnie; zob. Nadrenia Północna-Westfalia) – stawiają ten fakt pod znakiem zapytania. Oto jej komunikat prasowy z 14 czerwca 6 r.:

Grupa parlamentarna BÜNDNIS 90 / DIE GRÜNEN w saksońskim parlamencie domaga się zaprzestania publicznego finansowania badań jądrowych z budżetu Saksonii. „Gdyby Niemcy wycofały się z energii atomowej, byłoby śmieszne finansować dwie profesury z pieniędzy saksońskich podatników, którzy będą nadal pracować nad wykorzystaniem energii atomowej” – powiedział Karl-Heinz Gerstenberg, rzecznik polityki uniwersyteckiej grupy parlamentarnej GREEN. Profesorowie i związany z nimi personel powinny zostać jak najszybciej ponownie przeznaczone na badania nad energią odnawialną, technologiami sieciowymi i magazynowymi oraz efektywnością energetyczną.

„Nie kwestionuję wolności badań” – powiedział poseł. "Ale nie widzę potrzeby publicznego finansowania rzeczy, których społeczeństwo nie chce. Profesury następców powinny być obsadzane tylko wtedy, gdy personel i sprzęt są finansowane przez firmy, na przykład poprzez stałe profesury."

Gerstenberg odwołuje się do prof. Antonio Hurtado (TU Dresden), który w połowie kwietnia jeszcze prowadził kampanię na rzecz budowy reaktora ze złożem żwirowym po polskiej stronie trójkąta (LVZ/DNN, 11.04.11). „Stare myślenie nie powinno być dłużej finansowane z pieniędzy pochodzących z podatków.” ---

Mieliśmy w THTR-RB nr 132 już zgłoszone; o zajętym Profesorze Hurtado również w numerze 117. Odpowiedź rządu Saksonii na prośbę Karla-Heinza Gerstenberga (Zieloni) o państwowe badania jądrowe ujawnia kilka pikantnych szczegółów:

„Obecne i przyszłe główne zadania profesury technologii wodorowej i energetyki jądrowej na Uniwersytecie Technicznym w Dreźnie (TUD) to podstawy technologii wodorowych opartych na reaktorach wysokotemperaturowych, a także wkład w rozwój zaawansowanych reaktorów energetycznych w drodze w wysokotemperaturową technologię energetyczną”. - A jak długo profesor ma kontynuować swoją nuklearną awanturę w kraju, z którego kraj wyjeżdżał z Niemiec? - ... „wygaśnięcie związane z wiekiem do 2025 r.” – pisze saksoński rząd państwowy, a także zapewnia profesorowi 6 pracowników – „bez ograniczeń”! Więc powinno to trwać przez kolejne 14 lat!

O finansowaniu badań jądrowych w Saksonii pisze rząd krajowy:

Uniwersytet Techniczny w Dreźnie:

2008: 347,8 tys. euro

2009: 76,3 tys. euro

Centrum Badawcze Drezno-Rossendorf 2010:

7,825 mln EUR na działalność (7,825 mln EUR)

2,543 tys. EUR na inwestycje

7,993 tys. EUR finansowania zewnętrznego

Fundusze stron trzecich obejmują dotacje UE specyficzne dla THTR dla projektów RAPHAEL i HTR-E (patrz Okólnik THTR nr 107) powyżej 169 tys. euro. Pobyty gościnne polskich, czeskich i ukraińskich (...) naukowcom dotowane jest też kilkuset tysiącami euro, aby podczas wielomiesięcznych pobytów w Saksonii mogli wysłuchać wykładów o reaktorach wysokotemperaturowych i innych obiektach jądrowych. propagować je w swoich krajach ojczystych. Więc tutaj idealna kuźnia kadrowa dla bardzo szczególnej grupy nuklearnych przyjaciół jest finansowana z pieniędzy podatników! Jeśli interesy przemysłu jądrowego w Niemczech nie mogą już przebiegać bez kontroli, prosimy o kilka kilometrów za granicą!

W „Center for Energy Technology” (ZET) w Dreźnie, niedawno ukończonym za 11,7 mln euro, istnieją niewyobrażalne możliwości wydawania milionów euro z pieniędzy podatników na badania nad THTR. W wywiadzie dla Dresden University Journal profesor Hurtado jest zachwycony: „ZET oferuje nam powierzchnię około 1500 metrów kwadratowych i infrastrukturę do zbudowania eksperymentalnej bazy dla najnowocześniejszych badań w dziedzinie technologii energetycznych. tylko kilka przykładów, najnowocześniejszy szkoleniowy reaktor jądrowy w Niemczech dla promocji młodych talentów i utrzymania kompetencji w technologii jądrowej, reaktor wysokotemperaturowy oparty na zasadzie cyrkulującego złoża fluidalnego…” (9/2009) .

Każdy, kogo irytuje Saksonia, powinien przyjrzeć się długiej liście projektów i opracowań HTR z 2010 roku z ponownie czerwono-zielonej Nadrenii Północnej-Westfalii. Po 10 latach działalności rządu w Nadrenii Północnej-Westfalii i 7 latach w rządzie federalnym nie udało im się zatrzymać dalszego rozwoju THTR i prawdopodobnie nie zrobią tego ponownie w trzecim wspólnym okresie legislacyjnym w Nadrenii Północnej-Westfalii.

Forschungszentrum Jülich - publikacje w 2010 roku dotyczące rozwoju reaktora ze złożem żwirowym (bez demontażu/utylizacji):

Alleleina, H.-J.; Kasselmann, S.; Xhonneux, A.; Herber, S.-C. „Postęp w rozwoju w pełni zintegrowanego pakietu kodów HTR” V Międzynarodowa Konferencja Technologii Reaktorów Wysokotemperaturowych, HTR 5, Praga, Czechy, 2010-18 października 20 Artykuł w książce (tom postępowania)

Li, J.; Nünighoff, K.; Pohl, C.; Allelein, H.-J. „Investigating Spatial Self-Shielding and Temperature Effects for Homogeneous and Double Heterogenic Pebble Models with MCNP” Annual Nuclear Technology Conference 2010, Berlin, 4.-6. maj 2010, na CD-ROM, Deutsches Atomforum eV i Kerntechnische Gesellschaft eV, Berlin

Nabielek, H.; Verondern, K.; Kania, MJ "Testowanie paliwa HTR w AVR i MTR" Proc. HTR 2010, Paper 064, Praga, Czechy, CD-Proceedings, 12 stron, 2010

Nünighoff, K.; Druska, C.; Allelein, H.-J. „Code-to-code Comparison between TINTE and MGT for transientscens” Proceedings of the 5th International Conference on High Temperature Reactor Technology, HTR 2010, Praga, Czechy, 18-20 października 2010

Pohl, C. * Współczynnik reaktywności temperaturowej dla paliwa plutonowego w reaktorze wysokotemperaturowym * Postępowanie PHYSOR 2010, Pittsburgh, Pensylwania, USA. 9-14 maja 2010

Pohl, C. „Współczynnik reaktywności temperaturowej dla paliwa plutonowego w reaktorze wysokotemperaturowym” Proceedings of the American Nuclear Society, LaGrange Park, IL (2010) do tej pory dostępne tylko na CD-ROM

Pohl, C.; Allelein, H.-J. * Spalanie drobnych aktynowców w widmie energetycznym HTR * V Międzynarodowa Konferencja Technologii Reaktorów Wysokotemperaturowych, HTR, 5, Praga, Czechy, 2010-18 października 20

Verondern, K.; von Lensa, W. "Zgazowanie węgla jądrowego do produkcji wodoru i paliw syntetycznych, proc." XVIII Międzynarodowa Konferencja Inżynierii Jądrowej ICONE18, Paper 18

Od Lensa, W.; Verfondern, K. „Zgazowanie węgla do produkcji wodoru przy użyciu energii jądrowej Proc.” 18th World Hydrogen Energy Conference WHEC2010, Paper C1004, Essen, Niemcy

Jak również dwa wykłady FZJ i jeden RWTH na Freiberg Conference on Coal Gasification 2010 (niedostępne już w sieci)

Pytania i odpowiedzi:

Ulga podatkowa dla operatorów THTR

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

10 maja 5 r. kilku członków Bundestagu Zielonych wystąpiło z różnymi zapytaniami w sprawie demontażu, utylizacji i dotacji THTR Hamm.

W szczególności niezadowolenie budzi zwolnienie z podatku operatora THTR, Hoch Temper-Kernkraftwerk GmbH (HKG). Cytujemy Zielonych z druku Bundestagu 17/5764:

Obecnie istnieje wniosek Komisji Europejskiej dotyczący decyzji Rady w sprawie utrzymania korzyści wynikających z Traktatu Euratom „wspólnego przedsiębiorstwa Hoch Temperatura-Kernkraftwerk GmbH (HKG)”, które spółka posiada od 1 stycznia 1974 r. przedłużona w 1999 roku na kolejne jedenaście lat. Odpowiedni wniosek HKG z dnia 26 kwietnia 2010 r. został poparty przez rząd federalny.

Biuletyn THTR nr 77 z listopada 2002 r.Status „joint venture” na mocy Traktatu Euratom przewiduje znaczne ulgi podatkowe, takie jak: B. Podatek od nieruchomości, podatek od przeniesienia własności nieruchomości oraz podatek handlowy od odsetek. Komisja Europejska opowiada się za utrzymaniem korzyści płynących ze wspólnego przedsiębiorstwa do 2017 r., między innymi dlatego, że do tego czasu należało zawrzeć porozumienie finansowe na dalszą „bezpieczną operację powstrzymywania” między rządem federalnym, stanem Nadrenia Północna-Westfalia i HKG. Dla uzasadnienia przywilejów podatkowych w oświadczeniu Komisji Europejskiej stwierdzono m.in.:

„W opinii HKG wiedza zdobyta podczas utrzymywania bezpiecznego przechowywania (czasu przechowania) i późniejszego demontażu będzie miała ogromne znaczenie dla technologii jądrowej w Europie i na świecie. Jest to tym ważniejsze, że prace nad Generacją IV również powracają technologia reaktora wysokotemperaturowego i różne fazy likwidacji były częścią ogólnego obrazu (koszt cyklu życia).”

Kwestionariusz jest z pewnością mile widziany. Jednak to nie pierwszy raz, kiedy krytyka i prośba o informacje dotyczące ulg podatkowych HKG miały miejsce. Już w 2002 roku obywatelska inicjatywa ochrony środowiska w Hamm wysłała katalog pytań na ten temat. Mianowicie do czerwono-zielonego rządu stanu NRW. A co ona odpowiedziała? To: "Dalsze informacje na temat faktycznego wykorzystania ewentualnych zwolnień i związanych z nimi strat podatkowych nie są możliwe ze względu na tajemnicę podatkową" !!

Im Okólnik THTR nr 77 (2002) udokumentowaliśmy cały proces i skomentowaliśmy tajemnicę czerwono-zielonego rządu Nadrenii Północnej-Westfalii.

Obecny wniosek w Bundestagu podpisali imiennie Oliver Krischer i Bärbel Höhn.

W tym czasie, w 2002 r., obaj byli zaangażowani właśnie w rząd, który w tamtym czasie surowo sformułował naszą prośbę o BI: Krischer był asystentem badawczym w zielonej grupie parlamentarnej w Nadrenii Północnej-Westfalii, minister środowiska Höhn w Nadrenii Północnej- Westfalii.

Dziewięć lat później – tym razem w opozycji – te same pytania zadają rządowi federalnemu. Nie trzeba już komentować tego procesu. Mówi za siebie.

20 lat temu: wybuch wieży chłodniczej THTR

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

10 września 9 „punkt orientacyjny” miasta Hamm, wieża chłodnicza THTR, został wysadzony w powietrze. Jako partia ściśle postępowa, Hammer SPD nawet nazwała swoją gazetę na cześć wysokiego symbolu nuklearnego w latach 1991-tych. Nazywał się „Kurhaus, Kühlturm, Kolonie”. Po zamknięciu reaktora upadłościowego w 80 r. przytłaczająca, żenująca pamięć o miliardach porzuconych w piasku powinna jak najszybciej zniknąć ze sceny.

Wieża chłodnicza THTRKrótko przed wysadzeniem suchej wieży chłodniczej, publiczna dyskusja na krótko rozgorzała na nowo, co do możliwych zastosowań przy pomocy uderzającej konstrukcji. BI Hamm interweniował w debacie z ironiczną propozycją, nie bez poważnych ukrytych motywów. W tym czasie został szczegółowo uhonorowany artykułem i komentarzem w Westfälischer Anzeiger.

Z okazji 20. rocznicy wybuchu chłodni dokumentujemy list otwarty z dnia 14 lipca 7 r. do właściwego ministra rozwoju miast NRW i Westfalskiego Urzędu Ochrony Zabytków:

Drogie Panie i Panowie!

Po tym, jak do wiadomości publicznej wyszło na jaw, że Westfalski Urząd Ochrony Zabytków nadal obstaje przy ochronie kontrowersyjnej chłodni kominowej THTR, Obywatelska Inicjatywa Ochrony Środowiska Hamm e. V. interweniować w debacie własnymi przemyśleniami.

Wcześniejsze propozycje (muzeum, dyskoteka, namiot cyrkowy itp.) cierpią z powodu tego, że mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nie biorą pod uwagę, że THTR przez tysiąclecia pozostanie radioaktywną ruiną. Powstaje pytanie, w jaki sposób ludzie będą ostrzegani przed tak niebezpiecznymi dziedzictwem za 10.000 300 lat, aby mogli się przed nimi chronić? Departament Energii USA zajął się tym problemem w badaniu. Stwierdzono, że język ludzki zmienia się średnio co 400 do 10.000 lat, tak że za XNUMX XNUMX lat dzisiejsze języki i pisma nie będą już rozumiane.

Aby zapanować nad tym problemem, znani naukowcy zasugerowali w tym badaniu, że cmentarze nuklearne powinny być oznakowane poprzez budowę kamiennych kręgów na wzór angielskiego Stonehenge. Mówi się, że na obeliskach znajdują się rysunki umierających ludzi i międzynarodowy emblemat radioaktywności. Według tego opracowania efekt odstraszający ma być uzupełniony tworzeniem mitów i plotek, które – wcale nie tak nierealne – sugerują, że gdy zbliżymy się do tej strefy tabu, dzieje się coś strasznego.

(Źródła: Marshall Blonsky: The Immense Message - Semiotics in Agony; Baltimore 1984; William M. Hewitt i in.: Zmniejszenie ryzyka związanego z przyszłymi działaniami, które mogą wpłynąć na działanie systemów izolacji odpadów wysokiego poziomu, Waszyngton DC, Departament Energia, 1981).

Państwowy Urząd Konserwacji Zabytków uzasadnił ochronę, jaką dąży do chłodni THTR, tym, że jest to „wybitny, znaczący obiekt przemysłowy XX wieku, który jest unikatowy (!) na świecie” (WA z czerwca 20. 21). Dyrektor Miasta dr. Krämer potwierdził nasz pogląd, że chłodnia kominowa była symbolem „z negatywną aurą” (WA z 6 lipca 1991 r.).

Dzięki prostym, łatwo wykonalnym zmianom konstrukcyjnym można uzyskać dodatkowe efekty odstraszające na wieży chłodniczej, które gwarantują przez tysiąclecia, że ​​ludzie będą również przerażeni tą radioaktywnie skażoną nuklearną ruiną w odległej przyszłości.

Zachęcamy również do ogłoszenia konkursu na realizację tego projektu oraz do realizacji najlepszej propozycji. Ponieważ do tej pory około 5 miliardów DM zostało bezużytecznie zmarnowanych na THTR, nie należy oszczędzać na ograniczonych horyzontach, aby zabezpieczyć radioaktywne ruiny. Podziękują nam przyszłe pokolenia.

Mamy nadzieję, że przyjrzycie się Państwo naszym propozycjom z taką samą powagą, z jaką kilka lat temu zlecono powyższe badanie przez Departament Stanu USA.

Z poważaniem!

i. O.: Horst Blume

Reaktor upadłościowy Angeli dla Angoli?

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

Każdy, kto wcześniej sądził, że po bankructwie reaktora modułowego Pebble Bed (PBMR) w RPA nie będzie możliwy wzrost megalomanii jądrowej wśród przyjaciół reaktorów wysokotemperaturowych (HTR), powie artykuł angolskiego sprzeciwu sumienia „Głód energetyki jądrowej” Emanuel Matondo w „Afrika süd” nr 5/6 (2010) prowadził lekcję.

W tym artykule Matondo, który mieszka w Niemczech od 1990 roku, opisuje tło, które doprowadziło do Angoli, pogrążonego w kryzysie kraju rozwijającego się, który po 30 latach wojny domowej starał się stać regionalną hegemoniczną potęgą w Afryce. A do tego, jak wiadomo, pilnie potrzebne są elektrownie jądrowe i opcja broni jądrowej za zamkniętymi drzwiami.

Podobnie jak sąsiednia Namibia i RPA, MPLA (Movimento Popular de Libertação de Angola), „organizacja wyzwolenia”, podbiła władzę państwową w Angoli. Tymczasem elita partyjna składająca się z 3.000 rodzin nie tylko dominuje w Angoli, ale także kupuje gospodarkę byłego mocarstwa kolonialnego Portugalii dzięki własnym ogromnym rezerwom ropy (1).

Po pierwsze, zgodnie z informacjami dostarczonymi przez Matondo, oto poszczególne kroki, jakie Angola podjęła na drodze do stania się potęgą jądrową w porządku chronologicznym:

1999

Angola dołączyła do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).

2003

Zachęcony boomem naftowym i wysokimi cenami ropy, elita Angoli zaczęła przygotowywać się do większej industrializacji w kraju. Aby to zrobić, należy rozwiązać problem z elektrycznością.

2004

Rząd Angoli zwrócił się do USA o opracowanie narodowej strategii energetycznej dla Angoli. Instytut Szkolenia AABBEE, założony przez Amerykańskie Stowarzyszenie Murzynów w Energii (AABE) i finansowany jako stowarzyszenie lobby nuklearnego przez Departament Energii Stanów Zjednoczonych, podpisał trzyletnią umowę o współpracy w zakresie transferu wiedzy.

2005

Angola zarejestrowała w MAEA swoje zainteresowanie wykorzystaniem energii atomowej.

2005 - 2008

Eksperci z Korei Północnej i EDF z Francji odwiedzają Angolę i badają możliwości współpracy.

2007

W Angoli uchwalono prawo atomowe. Rząd ustanawia dekretem własny organ nadzorczy „Autoridade Reguladora de Energia Atomica” (Obszar), który podlega Ministerstwu Energii i Wody.

Zakończ 2007

Chiny oferują wsparcie finansowe dla programu nuklearnego. Wietnam zobowiązuje się do pomocy naukowej w szkoleniu angolskich naukowców z fizyki jądrowej. „Zaraz potem Wietnamska Komisja Energii Atomowej przyjęła Marię Candida Teixeira, członka komitetu centralnego rządzącej MPLA, na program doktorski z fizyki jądrowej, który udało jej się ukończyć w 2009 roku” (2).

2008 kwietnia

Projekt programu jądrowego w Angoli został napisany przez Andrew Kadaka, profesora w Massachusetts Institute of Technology (MIT) na Uniwersytecie Bostońskim. Kadak jest nie tylko odpowiedzialny za upowszechnienie technologii jądrowej w Afryce, ale w szczególności jest promotorem linii reaktorów wysokotemperaturowych (HTR) i reaktorów IV generacji!

2008

Wspomniana wyżej Maria Candida Teixeira zostanie ministrem nauki i technologii Angoli. Delegacja ministerialna wysokiego szczebla z Angoli zwiedza wystawę amerykańskiej firmy jądrowej ANS w Reno (Nevada, USA). Tytuł: „Energetyka jądrowa – gotowa, stabilna, ruszaj”.

Oprócz tych interesujących informacji z Matondo należy wziąć pod uwagę inne ważne tło w stosunkach między Angolą a RFN.

Ambasador jako budowniczy mostów atomowych

Jako pierwszy należy wymienić Ambasadora Angoli w RFN, JE Alberto do Carmo Bento Ribeiro. W latach 60. był studentem elektrotechniki na Uniwersytecie RWTH w Akwizgranie, który jest ściśle związany z Forschungszentrum Jülich (FZJ). FZJ jest najlepszą na świecie instytucją badawczą związaną z rozwojem THTR. Czy to na „Dialogu Północ-Południe” w 2002 roku, czy na głośnym spotkaniu absolwentów „Powrót do domu”, Alberto Ribeiro jest obecny i jest szczególnie podkreślany w mediach. Ambasada Angoli pisze na swojej stronie internetowej o dialogu elit biznesu na temat zysku północ-południe: „Umożliwienie konkretnych kontaktów między krajami rozwijającymi się i uprzemysłowionymi, zmniejszenie podziału północ-południe, utorowanie drogi dla transferu nauki i biznesu. Chcemy współpracy z Niemcami do budowy infrastruktury w naszym kraju, a Uniwersytet w Akwizgranie może odegrać w tym ważną rolę” – mówi Ribeiro” (3).

Tak zwana „Grupa absolwentów” w Akwizgranie, która ma również dobre relacje z Uniwersytetem Tsinghua na Półwyspie Shandong (Chiny), działa jako ogniwo łączące oraz międzynarodowa sieć komunikacji i kariery. Chiński THTR ma tam powstać na dawnej niemieckiej bazie kolonialnej (4). Jako ambasador Alberto Ribeiro jest współautorem „Strategicznego Planu Przyszłości” opublikowanego w 2008 r. przez „Southern African Development Community” (SADC), w ramach którego od 14 r. współpracuje 1980 krajów RPA. W zakresie współpracy z RFN szczególny nacisk kładzie się na „wsparcie transferu wiedzy i transferu technologii” (5).

Forum gospodarcze jako wymiana zysków dla elit

Jako ambasador Ribeiro jest również zaangażowany w organizację „Niemiecko-Angolskiego Forum Gospodarczego”, które odbywa się corocznie od 2008 roku (6). Jest współorganizowany przez Federalne Ministerstwo Gospodarki i Technologii, Afrykańskie Stowarzyszenie Niemieckiego Biznesu oraz Federalne Stowarzyszenie Przemysłu Niemieckiego (BDI) i skupia ministrów, przedstawicieli firm i naukowców z obu krajów. Forum gospodarcze, na które przyjeżdża również blisko 200 przedstawicieli, aby zainicjować biznes, sponsorują m.in. RWE, Eon i Enbw. Podczas II Niemiecko-Angolskiego Forum Gospodarczego 2 lutego 27 r. oba kraje podpisały deklarację intencji o strategicznym partnerstwie, które obejmuje również współpracę w kwestiach energetycznych. Szczególnie interesujące jest następujące sformułowanie uzgodnionego porozumienia: „Mechanizm rozwoju zgodnego ze środowiskiem (Mechanizm Czystego Rozwoju – CDM) Protokołu z Kioto. Obie strony podzielają pogląd, że odpowiednie mogą okazać się również inne obszary, ujęte w planowanej współpracy w sektor energetyczny, który ma się stać” (7).

Matondo zwraca uwagę, że ten kod językowy jest powszechną parafrazą współpracy nuklearnej w umowach międzynarodowych, ponieważ przynajmniej „decyzja o wycofaniu się z elektrowni jądrowych” była formalnie ważna w tym czasie w RFN: „Termin ‘CDM’ jest używany od czasu Konferencja klimatyczna ONZ w Kioto, lobbyści nuklearni na całym świecie chętnie prezentowali się na wszystkich forach, aby polityka pronuklearna była przyjemna dla władców krajów słabo rozwiniętych i aby móc tam sprzedawać tę drogą i niebezpieczną technologię "(8).

Bizmut jako świecący przykład dla Angoli

W tym samym dniu, w którym została zawarta ta niemiecko-angolska umowa, dyrektor zarządzający Wismut, dr inż. Stefan Mann wygłosił następujący wykład: „The Wismut, spółka federalna – Rekultywacja spuścizny po wydobyciu uranu w Saksonii i Turyngii – Szanse dla Republiki Angoli”. Ponieważ Angola ma nie tylko ogromne rezerwy ropy, ale także dużo uranu na ziemi, jej elity szykują się do kolejnego łupieżczego napadu na własny naród. „Istnieją złoża uranu w prowincjach Bengo (Ucua), Kwanza-Norte (Zenza do Itombe) i Huambo (Longonjo)” (9).

Przykład bizmutu powinien w rzeczywistości działać odstraszająco: 20 lat renowacji kosztowało do tej pory 6,5 miliarda euro; prace mają potrwać do 2040 roku. Szalony wysiłek, nie wspominając o niebezpieczeństwie dla ludzi. A co mówi o tym nowy konsultant Angoli i dyrektor zarządzający Bismut Stefan Mann w Thüringer Allgemeine? „Praca bizmutu pokazuje, że szkody wyrządzone w przyrodzie można naprawić” (10). Teraz możemy sobie wyobrazić, co ten człowiek powiedział Angolikom podczas tego wydarzenia. Nawet dzisiaj Angola jest w jednej trzeciej skażona minami lądowymi z powodu 30-letniej wojny domowej i można tam wejść tylko z wielkim niebezpieczeństwem. Wkrótce zostaną dodane obszary wydobycia uranu.

Instytucja BRD jako marionetka przemysłu uranowego

Rok później, w 2010 roku, w samej Angoli odbędzie się III Forum Ekonomiczne. Do Luandy, stolicy kraju, przyjeżdża z niecierpliwością siedemdziesięciu przedsiębiorczych obywateli Niemiec. Tam usłyszysz wykład dr. Rainer Ellmies (11): „Wkład BGR we współpracę międzynarodową ze szczególnym odniesieniem do partnerstwa niemiecko-namibijskiego”. Jest koordynatorem projektu (12) umowy partnerskiej „GSN-BGR” (Departament Przyjęć Geologicznych Namibii oraz Federalny Instytut Nauk o Ziemi i Zasobów Naturalnych). W sąsiadującym z Angoli kraju * Namibi *, dawniej niemieckiej kolonii w południowo-zachodniej Afryce, nadzoruje kopalnie uranu w Namibii. Okólnik THTR szczegółowo opisywał problemy i skandale w lokalizacjach „Langer Heinrich” i „Rössing” (13).

„Federalny Instytut Nauk o Ziemi i Surowców (BGR) w Hanowerze, jako organ specjalistyczny Federalnego Ministerstwa Gospodarki i Technologii, jest centralną instytucją naukowo-techniczną służącą doradzaniu rządowi federalnemu we wszystkich kwestiach istotnych z punktu widzenia geograficznego”, czytamy w dokumencie. w samodzielnej charakterystyce tej instytucji (14). Obejmuje to oczywiście również „poszukiwanie złóż” dla kopalń uranu i „klasyczne zadania kartowania geologicznego, poszukiwania minerałów” w innych krajach, takich jak Namibia – oraz, jako płaszcz środowiskowy, przetwarzanie istotnych kwestii środowiskowych. Od 2004 r. przyniosło to łącznie 2,8 mln euro, zaksięgowane jako pomoc rozwojowa dla Namibii w Federalnym Ministerstwie Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (15). Odpowiednie elity gospodarcze wyobrażają sobie, że podobnie jest w przypadku Angoli.

A także dla Mauretanii, krainy uranu. Tam też 10 listopada 11 r. ruchliwy Rainer Elmies zrelacjonował swoje doświadczenia w Namibii na konferencji „Mauritanides 2010” (16). - Wydobycie uranu to zbrodnia przeciwko ludzkości. Powinniśmy przyjrzeć się bliżej instytucjonalnym poplecznikom pochodzącym z RFN za te mizantropijne działania.

Generacja IV – reaktory w Angoli?

„Parlament Angoli po raz pierwszy zapewnił środki na program jądrowy w budżecie na 2011 r.” – pisze Matondo (17Na uwagę zasługuje fakt, że w konsorcjum pod przewodnictwem Andrzeja Kadaka (18) zwłaszcza reaktory IV generacji (strony 12 i 19), tor jako paliwo (strona 18) i południowoafrykański reaktor modułowy ze złożem żwirowym (PBMR) dla Angoli. Euforyczny napis na stronie 25 „Stały fundusz powierniczy obywateli Angoli i projekt infrastruktury przemysłowej”: „Fantastyczny światowy potencjał gospodarczy RPA? Reaktor jądrowy S Pebble Bed”. Do chińskiego Uniwersytetu Tsinghua, w pobliżu którego ma powstać nowy THTR (19), jest również opisana na stronie 16. Nawiasem mówiąc, Chiny są jednym z największych pożyczkodawców, partnerów handlowych, „pomocników” odbudowy i dostawców know-how w Angoli. Tysiące chińskich kupców i pracowników stało się integralną częścią ulicznego krajobrazu Luandy. - Można również zauważyć, że wraz z Reinaldo Luis da Silva Trindade (patrz strona 34) w prace konsorcjum zaangażowany jest niemieckojęzyczny były absolwent (1982 - 1988) Politechniki Ilmenau (FRG).

Bogaty kraj - biedni ludzie

Między rodzącą się potęgą regionalną Angolą a potężną RPA istnieje szczególna relacja. Kiedy Angola uniezależniła się od portugalskiej potęgi kolonialnej w 1975 roku po zaciekłych walkach, armia brutalnego państwa apartheidu w RPA najechała, aby zapobiec zwycięstwu „marksistowskiego” frontu wyzwolenia MPLA. Kiedy MPLA i kubańskie oddziały wypędziły reżim apartheidu z Angoli w 1988 roku, a sąsiednia Namibia uzyskała niepodległość, nie minęło dużo czasu, zanim reżim południowoafrykański został obalony. W rezultacie kraje te mogą spojrzeć wstecz na wspólną historię, a wielu byłych aktorów ruchu oporu antykolonialnego zajmuje obecnie wysokie stanowiska, znają się i niestety często podzielają pewną bezkrytyczną wiarę w postęp. Dlatego nie jest niczym niezwykłym, że Angola jest zainteresowana południowoafrykańskim PBMR i doświadczeniami Namibii z wydobyciem uranu.

Wiele z wielomiliardowych zysków z ropy naftowej w Angoli znika w kieszeniach superbogatych, podczas gdy większość Angoli jest bardzo biedna. Pomimo dwucyfrowego wzrostu gospodarczego Angola zajmuje 162 miejsce na 177 w aktualnym Indeksie Rozwoju Społecznego ONZ (20). Infrastruktura jest w katastrofalnym stanie. Brak kultury pieniądza, niepohamowane wzbogacanie się elit, korupcja i nepotyzm MPLA utrudniają przeżycie zwykłym ludziom. Opozycjonistom nie tylko przeszkadza się gdzie tylko się da, ale czasami też są zabijani. Biuro ONZ ds. praw człowieka musiało zostać zamknięte z powodu nacisków rządu Angoli w 2008 roku (21). MPLA, która od tego czasu zrezygnowała z nazwy „Front Wyzwolenia Ludu” i pojawia się tylko jako czteroliterowy skrót, rekrutuje swoich zwolenników w diasporze, którzy zagrażają członkom opozycji za granicą (22).

Taki reżim jest oczywiście preferowanym partnerem strategicznym RFN i od lat jest napchany najnowocześniejszą technologią zbrojeniową. W swoim artykule „Angola: Uzbrojenie i korupcja” (23) Emanuel Matondo opisuje kosztowne dozbrojenie dyktatury przez RFN oraz intensywne stosunki wojskowo-gospodarcze między tymi dwoma krajami.

W tym artykule stało się jasne, że istnieje już szereg powiązań w obszarze transferu technologii jądrowej. Ale czy budowa elektrowni jądrowej w Angoli byłaby realistyczna w perspektywie średnioterminowej? Miliony ludzi mieszkają w szałasach w Luandzie, jednym z najdroższych miast świata, a obok niego stoi najwyższy drapacz chmur w całej Afryce, zbudowany przez południowokoreańskie firmy. Po doświadczeniach z PBMR w RPA wątpliwe jest, czy kraj ten byłby w stanie zbudować THTR. Pewne jest jednak, że wydatkowane na to duże pieniądze lepiej byłoby przeznaczyć na projekty społeczne i ograniczanie ubóstwa.

Anmerkungen:

  1. „Głód atomu i mocy” Emanuela Matondo w „afrika süd” nr 5/6, 2010, s. 44. W Internecie: http://www.issa-bonn.org/afsued.htm
  2. Patrz 1., strona 47
  3. Zobacz http://www.botschaftangola.de/content.php?nav=news/themen/kolloquium_ac&details=1 (nie jest już aktywny)
  4. Zobaczyć http://213.144.5.171/cas0006tw01/teamworks.dll
  5. Zobaczyć http://www.suedafrika.org/fileadmin/downloads/sadc_strategic_plan.pdf
  6. Zobacz http://www.dawf.de/de/index.php?node_id=78&rootnodeid=72&parent_id=72&level=2&maxorder=1 (nie jest już aktywny)
  7. Zobacz http://www.botschaftangola.de/regierung/beschluesse_gesetze/absichtserklaerung_deutsch.pdf (nie jest już aktywny)
  8. Patrz 1., strona 45
  9. „RPA” nr 5/07, s. 29
  10. Zobaczyć http://www.thueringer-allgemeine.de/startseite/detail/-/specific/Die-Wismut-bleibt-noch-lange-praesent-Zur-Zukunft-des-Bergbausanierers-177509653
  11. Zobacz http://www.dawf.de (nie jest już aktywny)
  12. Zobaczyć http://www.az.com.na/umwelt/geologen-und-ffentlichkeit-sperren-grundwasser-fr-uranabbau.114229.php
  13. Biuletyny THTR Nr. 100, Nr. 101, Nr. 103
  14. Zobaczyć http://www.bgr.bund.de/cln_109/DE/Home/homepage__node.html?__nnn=true
  15. Zobacz http://www.bgr.bund.de/cln_160/nn_327772/DE/Themen/TZ/TechnZ Zusammenarbeit/Projekte/Laufend/Afrika/namibia__berat__gd.html (nie jest już aktywny)
  16. Zobacz http://www.mauritanides2010.com/html/conferenceprogram.html (nie jest już aktywny)
  17. Patrz 1., strona 47
  18. Zobacz http://www.angolaiigroup.com/uploads/AngolaIIProjectupdateApril08xENGLISH75.doc - (nie jest już aktywny)
  19. "Świat reaktora powinien wyzdrowieć z niemieckiego bytu", Okólnik THTR nr 105
  20. „RPA” nr 3/08, s. 26
  21. „RPA” nr 3/08, s. 26
  22. „Republika Południowej Afryki” nr 4/05, s. 17
  23. Zobaczyć http://www.connection-ev.de/z.php?ID=823

Radość z siły dla firm energetycznych

góra stronyDo góry strony - www.reaktorpleite.de -

W debacie na temat „wycofywania się z energii jądrowej” dobrze znany Kraft-Werkunion złożony z SPD i firm energetycznych ponownie zahamował.

Wbrew dosadnym zapowiedziom i obietnicom Sigmara Gabriela, rzeczywista pozycja przywódców socjaldemokratycznych w Nadrenii Północnej-Westfalii wygląda zupełnie inaczej niż ich przemówienia na wystawach sklepowych dla wspólnego elektoratu. Wydawca gazety WAZ „Der Westen” napisał 29 maja 5 r. w swoim internetowym wydaniu:

„W debacie nuklearnej kobieta z SPD, Hannelore Kraft, zgadza się z FDP wszystkich ludzi. Premier NRW ostrzega przed „pośpiechem” odejściem od energii jądrowej. Należy wziąć pod uwagę bezpieczeństwo dostaw i ceny. „Tydzień prawdy” Rezygnacja z atomu przynosi nowe sojusze: FDP i socjaldemokratyczna premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hannelore Kraft ostrzegali w weekend przed „realizmem” i przed pochopnymi decyzjami. SPD i Zieloni coraz bardziej promieniują na Nadrenię Północną-Westfalię na ich zjeździe partii państwowej w Emsdetten „wycofywanie się z energii jądrowej bez sztuczek i tylnych drzwi”. Koniec energetyki jądrowej powinien nastąpić nie później niż w 2017 r. Kraft uważa, że ​​jest to bardzo pośpiech być ryzykownym ”.

Takie zachowanie nie jest bynajmniej zaskakujące. Kiedy w 2004 r. wyszły na jaw coraz bardziej niepokojące fakty, że Forschungszentrum Jülich (FZJ) kontynuowało badania nad linią HTR nawet pod czerwono-zielonym pseudo-zjazdem i świadczyło międzynarodowe usługi nuklearne dla krajów, które chciały dołączyć, takich jak Republika Południowej Afryki, my jako inicjatywa obywatelska zadała pytania Minister Nauki i Badań Nadrenii Północnej-Westfalii, pani Hannelore Kraft. A 12 lipca 7 r. otrzymaliśmy w odpowiedzi tak jawne poparcie dla badań jądrowych, że zadziwiło to nawet największych pesymistów wśród nas:

„Badania nad technologią HTR prowadzone w Forschungszentrum Jülich to badania bezpieczeństwa. Centrum w ten sposób wnosi cenny wkład w międzynarodowe bezpieczeństwo reaktorów HTR. Nie byłoby uzasadnione naciskanie na zakończenie tych badań. (...) nie ma obaw o badania bezpieczeństwa HTR ze środków unijnych, o ile wpisuje się to w planowanie programowe danej instytucji.”

Hannelore Kraft zawsze była lojalnym asystentem firm energetycznych. Jako premier Nadrenii Północnej-Westfalii otrzymuje teraz osobiste wsparcie od elektrowni jądrowej w Hamm, od lokalnego polityka i przyjaciela FDP (patrz okólnik THTR Nr. 132, „Marcig right”) Marc Herter, który od lipca 2011 r. objął stanowisko kierownika grupy parlamentarnej SPD w Nadrenii Północnej-Westfalii. Kto następny pomoże Kraftowi w pomaganiu chciwym firmom energetycznym? Co robi teraz Laurenz Meyer? Czy ma jeszcze księgę partii CDU? Tylko dlaczego?

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***

Apel o darowizny

- THTR-Rundbrief jest publikowany przez BI Umwelt Hamm e. V. ' wydawane i finansowane z darowizn.

- THTR-Rundbrief stał się w międzyczasie bardzo zauważonym medium informacyjnym. Istnieją jednak stałe koszty związane z rozbudową strony internetowej i drukowaniem dodatkowych arkuszy informacyjnych.

- THTR-Rundbrief prowadzi szczegółowe badania i raporty. Aby móc to zrobić, jesteśmy uzależnieni od darowizn. Cieszymy się z każdej darowizny!

Darowizny na konto:

BI ochrona środowiska Hamm
Cel: okrągły THTR
IBAN: DE31 4105 0095 0000 0394 79
BIC: SPAWANA1SZYNKA

***


góra stronyStrzałka w górę – do góry strony

***